Tak wyglądał Józio kiedy do nas trafił kilka dni temu. Jak wygląda teraz zobaczcie poniżej!
Kiedy na naszej drodze staje zwierzak potrzebujący bardzo pilnie pomocy weterynaryjnej, a jest weekend i środek nocy, to niestety oznacza to lecznicę całodobową, hospitalizację i ogromne koszty. :(
Tak właśnie było z Józiem… Nasza inspektorka dostała bardzo niepokojące zdjęcia maluszka i prośbę o jego przyjęcie około 1.00 w nocy z piątku na sobotę. Na szczęście jeszcze nie spała! Poprosiła o zawiezienie kociaka do całodobowej lecznicy na nasz koszt.
Kociątko było w bardzo kiepskim stanie, z oczka i uszka leciała ropa, mały miał też niepokojące objawy neurologiczne. :( Nie było innego wyjścia jak pozostawić go w szpitalu.
Koszt tego pobytu i wdrożonego leczenia to aż 900zł. ☹ A przed Józiem dalsze badania i pełna profilaktyka… A do tego droga weterynaryjna karma.
Maluch zostaje pod opieką naszej inspektorki, a Was bardzo prosimy o wsparcie zrzutki Józia!🙏🙏🙏
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!