Od 5 lat prowadzę prywatny dom tymczasowy. Pomagam kotom z ulicy, po wypadkach, chorym, wychudzonym. Po leczeniu, sterylizacji/kastracji i odkarmieniu szukam im odpowiedzialnych domów. Aktualnie mam 4 swoje koty i 7 tymczasów. Utrzymanie takiej gromadki jest ciężkie, dlatego zwracam się z prośbą o wsparcie (liczy się każda złotówka!).
Rezydenci:
Kapitan i Szaruś (6 lat) - moje pierwsze koty. Urodziła je wolnożyjąca kotka Lili. Mieszkały w piwnicy. Na początku były przeze mnie dokarmiane, później je przygarnęłam. Ich mamusię przez 5 lat dokarmiałam, odłowiłam ją na zabieg sterylizacji, miała otwarte okienko od piwnicy, aby się mogła schronić, niestety kilka tygodni temu zaginęła.
Ich mama Lili:
Lila (4 lata) - została przygarnięta z ulicy, mieszkała przy garażach. Jest bardzo płochliwa, dlatego zdecydowałyśmy, że zostanie u nas. Zawsze troskliwie opiekuje się tymczaskami.
Blusia (2 lata) - nasza jedyna rasowa kotka (kot brytyjski krótkowłosy).
Tymczaski:
Dafne i Miecia (1,5 roku, 3 miesiące) - kotki sprowadzone z Grecji. Specjalnie dla nich pojechałyśmy tylko na jeden dzień autokarem 2000 km. Miecia jako jedyna z rodzeństwa przeżyła kaliciwirozę, mimo najdroższych leków, codziennych wizyt u weterynarza, pozostałych maleństw nie udało się uratować.
Bob (4 lata)- miał trafić do schroniska. Nie mogłam na to pozwolić, więc przygarnęłam go. Był brudny, zapchlony, ze świerzbem, miał chore oczka. Teraz jest już po kastracji, bez pasożytów, szuka domku.
Wąsia (1,5 roku) - kotka przygarnięta z ulicy. Jest zasiedziałą tymczaską, bardzo długo czeka na swojego człowieka. Jest cudowna, po kastracji i szczepieniach. Ma wielki apetyt, próbujemy ją odchudzić. ;)
Krówka Emi (3 lata) - błąkała się na ulicy, była tak głodna, że rzuciła się na karmę, którą dałam bezdomnym psom. Miała chore oczy, zapalenie gardła. Teraz jest wyleczona, czeka na kastrację i szczepienie (nie mamy na to pieniędzy).
Mina (1,5 roku)- kotka z Grecji. ''Człowiek'' zabił jej 2- miesięczne kociaki. Była bardzo wychudzona.
Babuszka (15 lat) - kotka z niewydolnością trzustki. Była w lecznicowej klatce po sterylizacji, miała zostać wypuszczona na ulicę.
Pieniądze ze zbiórki zostaną przeznaczone na karmę, żwirek i inne akcesoria dla kotów oraz spłatę długu w lecznicy.
PROSIMY O POMOC w imieniu kociaków, udostępnianie zbiórki i wpłaty. To dzięki Wam możemy pomagać!!!
Na zdjęciu albinoska Afi, która dziś pojechała do domu stałego w Warszawie :)
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia