
Nigdy nie spodziewalam sie ze bedzie mi pisane proszenie o pomoc , przezywam bardzo ciezki okres w zyciu. Podobno jestem zwyczajna , wesola kobieta ... jaki to mylny obraz. Od jakiegos czasu zastanawiam sie nad zrobieniem sobie krzywdy, mimo ze wiem ze jest to niewlasciwe poniewaz posiadam 6 letniego synka. Przepadlam w hazardzie i jest bylo coraz gorzej. Ostatnich rachunków nie zaplacilam, a debet na moim koncie urosl do niebotycznych rozmiarow. Przestalam radzic sobie z dlugami. Jestem winnapieniadze kazdemu znajomemu i ogromna sume pieniedzy do banku. 20 tys to nie jest kwota ktora splaci moje dlugi ale kwota ktora pozwoli mi ponownie stanac na nogi i zmierzyć sie z dlugami. Podjelam leczenie , jednak im bardziej zdaje sobie sprawe z popelnianych błędów tym gorsza dopada mnie depresja. Chciala bym aby nigdy niczego nie zabraklo mojemu synkowi a poki co narobilam tylko dlugow. Nie wiem jak z nich wyjsc , bank odmawia udzielenia mikredytu, mam nadzieję ze niw stane sie niebawem bezdomna bo syn mi nigdy tego nie wybaczy :,( jesli jest ktos kto w ogole potrafi postawic sie w mokej sytuacji , ktos o dobrym sercu blagam pomozcie mi
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!