
21 Września 2025r.
Kiedy większość z nas spała, my jechaliśmy ratować życie małej kotki. Telefon, szybka akcja, chwile grozy… Na miejscu czekał na nas mały kartonik. W środku leżała 4-miesięczna, trzykolorowa szylkretka, potrącona przez samochód.

Świadkowie zdarzenia okazali ogromne serce – nie zostawili jej na ulicy, tylko delikatnie zabezpieczyli, aby nie cierpiała samotnie. Gdy ją zobaczyliśmy, serce ścisnęło nam się – koteczka nie była w stanie wstać, jej tylne łapki tylko bezwładnie się ciągnęły.
Podejrzewamy poważny uraz – kręgosłupa lub miednicy. Jeszcze nie wiemy, jak rozległe są obrażenia, ale jedno wiemy na pewno: będziemy walczyć o każdy jej krok.

Nazwaliśmy ją Astra – po łacinie „Gwiazda”. Bo mimo cierpienia, które ją spotkało, wierzymy, że jeszcze rozbłyśnie i pokaże nam, jak wielką ma wolę życia.
Dzięki naszej współpracy z gabinetem weterynaryjnym FaunaVet Astra otrzymała już wsparcie farmakologiczne i jej ból został uśmierzony. Teraz przed nią diagnostyka i badania RTG, które pokażą, jakie są rokowania.
Każda taka interwencja to ogrom emocji, łez i walki o życie – ale także wysokie koszty: transport, leki, badania, późniejsze leczenie i rehabilitacja. Dlatego prosimy Was o pomoc – bez Was nie damy rady ratować takich istnień jak Astra.
26. Września 2025r.
Jeszcze kilka dni temu 4-miesięczna, trzykolorowa koteczka Astra została potrącona przez samochód. Była bezradna, jej tylne łapki odmawiały posłuszeństwa. Dziś, po szczegółowych badaniach i zdjęciach RTG, wiemy już więcej – ale diagnoza ścina z nóg.

Astra wymaga skomplikowanej i kosztownej operacji miednicy.
Wciąż nie mamy pewności, czy jej rdzeń kręgowy na odcinku lędźwiowym nie został uszkodzony tak poważnie, że nigdy nie odzyska pełnego czucia w łapkach.
Teraz trwa okres przygotowania do operacji – Astra dostaje intensywną terapię farmakologiczną, aby mogła przejść przez zabieg w jak najlepszym stanie.
Ta maleńka kotka ma dopiero 4 miesiące. Całe życie przed nią. Nie możemy pozwolić, by zakończyło się na bólu, cierpieniu i bezradnym wleczeniu nóżek. Chcemy zawalczyć o to, by Astra mogła jeszcze kiedyś stanąć na własnych łapkach.
Ale ta walka kosztuje. Szacujemy, że łączny koszt operacji, hospitalizacji, leków, opieki weterynaryjnej i rehabilitacji przekroczy 5000 zł. Dla nas to ogromna kwota, ale dla Astry to różnica między cierpieniem a życiem, które warto przeżyć.
Dlatego prosimy Was o pomoc. Astra nie poprosi o nią sama – może tylko patrzeć na nas swoimi wielkimi oczami, w których miesza się strach i nadzieja.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!