AKTUALIZACJA:
Niestety, stało się to, czego obawialiśmy się najbardziej. Prokuratura, decyzją z dnia 23.08.2024 - umorzyła dochodzenie. Co więcej, na otrzymanym piśmie brak jakichkolwiek danych decydenta. Wygląda to tak, jakby całą sprawą dowodził prokurator-widmo. Nawet uczniowie szkoły podstawowej wiedzą, że ważne dokumenty należy podpisywać i to czytelnie. Zachowanie prokuratury świadczy o braku profesjonalizmu , elementarnej wiedzy i szacunku organów ścigania wobec pokrzywdzonych. Nieczytelną parafkę jakiejś osoby z sekretariatu równie dobrze można odebrać na zasadzie - podpisał się "Gall Anonim". Nie zamierzamy się jednak poddawać. Podejmiemy kroki odwoławcze, nawet jeśli będzie się to wiązało z poinformowaniem instytucji na szczeblu wojewódzkim. Dziękujemy za wpłaty. Póki co, nie chcemy wydatkować tych pieniędzy. Nie zgłosił się ani jeden świadek. Nadal wierzę, że może nastąpi jakiś przełom. Ja ze swojej strony zrobiłam, co było w mojej mocy z prawnego punktu widzenia: wystosowałam prośbę o udostępnienie nagrań z monitoringu, zaalarmowałam media, a także na własną rękę szukałam informatorów. Zaufałam policji i prokuraturze. Jak się okazało - to był błąd. Walczymy dalej.
Szanowni Państwo,
w nocy z 4/5 lipca w Pile (woj. wielkopolskie), na parkingu przy ul. 11 Listopada, dwóch mężczyzn w wieku około 20-25 lat, skatowało kota, w wyniku czego zwierzę poniosło śmierć na miejscu. Całe to zajście dostrzegł z okna swojego pokoju mój sąsiad, który natychmiast wybiegł z mieszkania celem schwytania sprawców. Zauważył on, między innymi, że mężczyźni ci, tuż po dokonaniu mordu na zwierzęciu, zrobili sobie zdjęcie (selfie) z nieżyjącym już kotem. Ich zachowanie porównać można do tego, znanego z filmów kryminalnych, opowiadających historię tzw. zbieraczy trofeów. Nie ulega wątpliwości, że sprawcy, odpowiedzialni za ten czyn - przejawiają skłonności sadystyczne. Sąsiad nie zdołał ich dogonić.
Na ciele zwierzęcia ujawniono ślady, które wskazywać mogą, iż przyczyną śmierci było silne kopnięcie w głowę, o czym świadczył odcisk po bucie. Ponadto, widoczna była także pręga, sugerująca, iż kota pobito kijem lub czymś podobnym. Z pyszczka sączyła się krew. Ciało było nadal ciepłe i wiotkie. Nie stwierdzono stężenia pośmiertnego. Wszystkie te fakty przemawiają za tezą, że do czynu doszło tuż przed momentem.
Niniejszą zbiórkę założyłam po to, aby zachęcić osoby, mające konkretną wiedzę na temat owego zdarzenia, do ujawnienia tożsamości sprawców (imię, nazwisko i adres zamieszkania). Ten, kto przekaże mi wiarygodne informacje, otrzyma wyznaczoną nagrodę. Wierzę, że sprawcy popełnili jakiś błąd. Nie ma zbrodni doskonałej. Jak dotąd podjęłam szereg działań, zmierzających do odnalezienia tych sadystów: proszę lokalnych przedsiębiorców oraz instytucje o zabezpieczenie monitoringu, a także rozpytuję wśród mieszkańców.
Dziękuję Państwu za pomoc.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Przemo
Mam nadzieję że to pomoże.