Biały koń z długą grzywą, stojący w naturalnym otoczeniu.

Zbiórka na leczenie Limetki

1 425 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciło 30 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
KJ "BANDERAS" - awatar

KJ "BANDERAS"

Organizator zbiórki

Limetka Vrbicka nie miała lekkiego życia, ale to wiedzieliśmy od początku. Klacz, którą znajomy kowal wykupił od rzeźnika, bo ten dał mu cynk że trafiły do niego dwie śliczne Tinkerki i aż jemu samemu żal wykonać swoją robotę... 😱

My chcieliśmy jedną. Przyjechały jednak dwie. Skoro tyle razem przeszły, niech i razem będą dalej, trudno. Tak chciał los. Nie mogliśmy ich rozdzielić. Mowa oczywiście o Limetce i Zoe - dwóch Tinkerkach holenderskiego pochodzenia. 🤎🤍

Zoe okazała się wdzięcznym turbo-kucykiem. Ambitna, szybka, odważna, silna.

Limetka zaś nauczyła nas co znaczy słowo "bomboodporna". Ale też uparta, spokojna, czuła, pełna ciepła. 😍

Niestety, z czasem dowiadywaliśmy się, że nauczy nas także co znaczy wymęczona latami ciąż i wyźrebień, po przejściach, dzielna, waleczna, pełna woli walki, niezłomna. 😔

Limetka w wyniku błędnej diagnozy wystawionej w dniu 27.12.2023r. przez pana J. z miejscowości P. niemal została przez niego w tym dniu uśpiona. 😱 Jednak na przekór diagnozie Limeta pokazała "doktorowi", że ona się na tamten świat jeszcze nie wybiera.

Kosztowało ją to wiele wysiłku, co pokazała nam w kolejnych dniach i nocach. Potrzeba odpoczynku u Limetki była tak duża, że jej wylegiwanie się w słomie przybrało na sile. Niestety, nie zawsze po swoich solidnych drzemkach była zdolna samodzielnie wstać. Pomagaliśmy ile starczyło sił, ile rąk i ludzi do pomocy by pomóc jej dźwignąć ten kudłaty biały zadek do góry. 

1 stycznia 2024 żadna ilość rąk do pomocy nie okazała się wystarczająca. Ani zastęp silnych i chętnych pomóc strażaków ani zastrzyki wzmacniające Pani doktor Igi (Hipiatra w Terenie - prawdziwy weterynarz z powołaniem) nie wystarczyły, by Limetka stanęła na własnych czterech nogach. 😪

Ale my walczymy dalej! Wszyscy obecni, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego! Przyjechał ciężki sprzęt, Limetka jak zawsze cierpliwa i spokojna pozwoliła sobie pomóc i dzielnie walczyła by w końcu ustać na własnych nogach! Dzielna Kobyłka! Dla nas radość. Dla niej podziw. 🤍

Ale na tym nie koniec. Tak, wiemy, Nowy Rok... święto, ale konie tego pojęcia nie znają. My także nie. Zamówiony zaprzyjaźniony transport, otwarte bramy boksu szpitalnego u Pani weterynarz i Limetka wyruszyła na porządną diagnozę i długotrwałą obserwację. 

Po tak ciężkiej nocy i poranku droga ją nieco wymęczyła. Nic więc dziwnego - postanowiła jeszcze trochę sobie poleżeć. Oj uparciucha z niej była zawsze 😊 i zawsze walczyła żeby zrealizować swoje końskie potrzeby. 

My to wiemy, ale w nowym miejscu, kolejny raz, polegiwanie Limetki zaskutkowało sugestią jej uśpienia (nie dziwimy się temu).

"Ależ Pani doktor, to uparciucha, jak chce poleżeć niech poleży, przecież sama Pani mówi, że wszystkie parametry w normie, a apetyt za dwóch! To Limetka, uparta i waleczna babka! Jak znudzi jej się leżeć to usiądzie i poczeka na pomoc." 🔥

No i dali jej poleżeć. A jak zechciała już wstać w jej boksie czekał podnośnik do pomocy. 😍

Przy kolejnych dniach padły różne podejrzenia, pomysły, a potem badania, weryfikacja przypuszczeń, i wykluczanie kolejnych przyczyn trudności z poderwaniem się do pionu. Narkolepsja? Zapalenie mięśni? Cukrzyca? Uraz kregosłupa? Neuralgia? Ciąża? Zwichnięcie? Złamanie? 

Nic z tych rzeczy. 😔

Przeszłość. Naszej dzielnej Limetce doskwierała przeszłość. Wiele, wiele lat noszenia źrebaków pod sercem, porody, wychowanie potomstwa i jednocześnie zaniedbania w regularnej pracy, która pomogłaby jej wzmocnić mięśnie i kościec na czas jej wyczerpującej kariery hodowlanej.

Diagnoza: zwapnienie fragmentu lędźwiowego kręgosłupa

Badania: Limetka została przebadana od czubka noska do ogona; USG jamy brzusznej, RTG kręgosłupa, pełna diagnostyka weterynaryjna, panel wątrobowy, ząbki, itp, itp.

Leczenie: poza kosztami badań i pobytu konia w szpitalu, stałej obserwacji i podnoszenia w razie konieczności, Limetka będzie wymagała ostrzykania chorego odcinka kręgosłupa, zabiegów fizjoterapii i rehabilitacji. 

Dotychczasowy koszt jej leczenia i pobytu w szpitalu, oraz dodatkowych kosztów (np. transport), wynosi na ten moment 9200 zł. 

Wybór - dbać, leczyć, walczyć vs. uśpić albo oddać "problem" do fundacji. 😥

Czy jest tu ktokolwiek, kto choć przez sekundę zastanawiał się nad wyborem?

Dla nas odpowiedź jest oczywista - dlatego kochani, dla Limetki, ten bazarek. Co kto ma, co kto może, co komu niepotrzebne, co zalega, czym chce się podzielić, co zaoferować. 😍

Poklepcie wirtualnie Limetkę (jeszcze jest w szpitalu) i powiedzcie jej, że wróci do Zoe, do domu, bo właśnie wrzuciliście swoją cegiełkę na bazarek, albo coś z niego przytuliliście. Czeka na nią ciepły boks pełen słomy po kolana i stęskniona już rodzina i przyjaciele. 🥰

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Joanna Pałasz - awatar

    Joanna Pałasz

    26.01.2024
    26.01.2024

    Niech spełniają się marzenia 😊🐴😊

1 425 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciło 30 osób
Wpłać terazUdostępnij
 
KJ "BANDERAS" - awatar

KJ "BANDERAS"

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 30

Lenka - awatar
Lenka
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Zuza - awatar
Zuza
100
Marta Palimąka - awatar
Marta Palimąka
60
Joanna - awatar
Joanna
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Julka - awatar
Julka
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail