Witam, jestem Dominika. Jestem samotną mamą. Kocham zwierzęta i poza mną i córka mamy w domu jeszcze dwie dziewczyny (Kocica Frika 16 lat, Suczka Lusia 13 lat i chłopak królik Baks).
Cała sprawa dotyczy mojej ukochane Lusi, która od roku ma zdiagnozowany zespół Cushinga. To choroba, która atakuje wszystkie narządy mojej „córeczki”. Lusia od roku żyje dzięki lekom o nazwie Vetoryl. Comiesięczny koszt leków to 400zl. Dodatkowo, co półtora miesiąca muszę robić jej badania, których koszt to 250zl. Od kilku dni Lusia przestała chodzić. Paraliż tylnych nóg uniemożliwia jej wchodzenie po schodach na 4 piętro, na którym mieszkamy. Jej waga (35kg) uniemożliwia z kolei mnie ją wnosić na rękach. Dziś kolejny raz, podjęłam najcięższą decyzję, by jej ulżyć w cierpieniu. Najwspanialszy weterynarz na świecie z całych sił i pełen empatii dla Lusi, mnie i mojej córki ubłagał bym jeszcze dała jej szansę. Być może na pół roku, być może na rok, bo Lusia jest już starym pieskiem. Mimo wszystkich przeciwności zgodziłam się, gdyż nie widzę innej możliwości. Poza zespołem Cushinga, na który leki działają wspaniale, okazało się, że zwyrodnienia kręgosłupa są przyczyną paraliżu tylnych łap i da się temu zapobiec. Niestety, kolejny lek, to kolejne 200zl i mój koszt leczenia miesięczny to albo 600, albo 850zl. Jest to suma dla mnie zawrotna, ale zrobię wszystko, by każdy kolejny dzień była z nami. Pomimo cierpienia z bólu, lusia jest najkochańszym, najwspanialszym i najradośniejszym psem na świecie. Help!
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!