Wydawało się, że wygrała życie, kiedy 5 lat temu została odnaleziona na śmietniku jednego z białostockich blokowisk. Kto wie, co by się z nią stało… Już wtedy, jako mała, bezbronna istotka, pokazała ducha walki, a teraz, już jako dorosła kotka, dzielnie zmaga się z chorobą. U Sushi zdiagnozowano poważną chorobę wątroby, wchodzącą w ostatnie stadium: marskość. Jeden lekarz postawił na niej krzyżyk, my jednak widząc, że kotka walczy, chcemy powalczyć razem z nią - z pomocą innego lekarza i Waszą!
Sushi z ulicy trafiła do nas i od razu stała się członkiem naszej dwuosobowej rodziny, która po 2 latach powiększyła się o psa - Colę. Zwierzaki wniosły w nasze życie wiele radości i nie wyobrażamy sobie, by mogło zabraknąć któregoś z nich.
Niestety, widmo utraty zawisło nad naszą rodziną pod koniec maja tego roku. Wtedy wszystko się zaczęło: Sushi przestała jeść, przestała się wypróżniać, co skłoniło nas do szybkiej wizyty u weterynarza. Wykonano wówczas morfologię i podstawowy profil biochemiczny, i chociaż wyniki nie były wzorcowe, to nic nie zapowiadało tak poważnego stanu kotki. Przez kilka kolejnych dni przychodziliśmy z Sushi do kliniki na badania, podawanie leków, kroplówki itp. i wydawało się, że bardzo powoli, ale jednak dochodzi do siebie. Pod koniec czerwca kotka znów nie miała apetytu, więc, nie zastanawiając się długo, pobiegliśmy z nią do lekarza. Wyniki badań wyszły tragiczne - parametry były bardzo podwyższone: ALKP - dwukrotnie, ALT - ponad trzykrotnie, AST - pięciokrotnie, TBIL - dziesięciokrotnie i wtedy wszystko stało się jasne: problem leży w wątrobie. Podejrzewano zapalenie wątroby ze stłuszczeniem oraz żółtaczkę. Sushi dostała kolejną masę leków na wątrobę, na wywołanie apetytu, do tego staraliśmy się karmić ją przez strzykawkę karmą wysokokaloryczną w płynie, podawaliśmy kroplówki… Nic nie pomogło, dlatego na początku lipca założono jej sondę żołądkową.
Stan zdrowia Sushi nie poprawiał się, koteczka wyrywała się bardzo przy podawaniu pokarmu, dlatego sonda została wyjęta, a lekarz zalecił… eutanazję. To był dla nas szok - wyrok zapadł bez wykonania żadnych badań. Cały weekend przepłakaliśmy, ale Sushi swoim zachowaniem pokazała nam, że chce żyć: była osłabiona, ale zaczęła biegać, skakać po mieszkaniu, znowu, jak dawniej przychodziła do nas na miziane… Patrząc na nią stwierdziliśmy, że skoro ona walczy to my też będziemy! W poniedziałek rano, za radą doświadczonych kociarzy, poszliśmy do innej kliniki weterynaryjnej i tam pojawiła się iskierka nadziei. Wprawdzie w USG stwierdzono początki marskości wątroby, ale lekarz stwierdził, że sprawa nie jest jeszcze przegrana. Sushi dostała lek o silnym działaniu przeciwzapalnym ze sterydem, wykonano jej też rozszerzone badanie bilirubiny, które potwierdziło ostre schorzenie wątroby, dlatego podano tabletki mocno odbudowujące narząd. Po tym kotka zaczęła czuć się lepiej.
Niestety - wszystko ma swoją cenę: każda jedna z 16 wizyt u weterynarza, każde jedno z 15 podanych lekarstw, każde jedno z 13 wykonanych badań kosztuje i to niemało, nie licząc już tych mililitrów kroplówek wlanych w Sushi. Nie da się też wycenić cierpienia tej biednej koteczki, która tak dzielnie znosiła kolejne pobranie krwi i USG… Staramy się jak możemy zapewnić jej najlepszą opiekę lekarską, jednak choroba Sushi bardzo uszczupliła nasze oszczędności. Dotychczasowe leczenie wyniosło nas 1578 zł, a to jeszcze nie koniec walki o jej życie. Dlatego, choć ciężko jest nam o to prosić, potrzebujemy Waszej pomocy, Waszego wsparcia. Każda, nawet najdrobniejsza wpłata, da naszej ukochanej kotce szansę na wyzdrowienie...
Marzy nam się, by znów, jak dawniej Sushi beztrosko wylegiwała się na kanapie 😊
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Przekaż 1,5% Fundacji Pomagam.pl i pomóż nam pomagać!
Wystarczy, że przy wypełnianiu rocznego zeznania podatkowego PIT podasz w odpowiednim polu nasz numer KRS: 0000353888
Chcemy dalej zmieniać świat na lepsze i przywracać wiarę w ludzi. Angażujemy się w pomoc potrzebującym i pomagamy organizacjom działać skuteczniej. Organizujemy i wspieramy zbiórki charytatywne na ważne cele.
Pomożesz nam? To nic nie kosztuje!
Dziękujemy, że jesteś z nami!
Zapraszamy również na stronę Fundacji Pomagam.pl
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniężnych. Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz pieniądze na dowolny cel, np. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie znajomych i rodziny w ciężkich chwilach, realizację projektów społecznych, kulturalnych i biznesowych albo spełnianie marzeń.
Krok 1:Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz (zobacz krótki film poniżej).
Krok 3:Dla swojej zbiórki wybierasz adres internetowy, pod którym będzie ona dostępna dla każdego, np. pomagam.pl/nazwazbiorki. Zbieranie pieniędzy polega na zapraszaniu jak największej liczby osób do odwiedzenia tej strony. Pomagam.pl pozwala automatycznie rozesłać zaproszenia e-mailowe, udostępnić zbiórkę na Facebooku, Twitterze itd. Od razu możesz przyjmować wpłaty. Konto do wypłat wskażesz później.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać, i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby. Dzięki Pomagam.pl udostępnianie zbiórki na Facebooku, Twitterze lub e-mailowo jest niezwykle proste. Zbiórkę odwiedzają i udostępniają kolejne osoby i tak tworzy się efekt kuli śnieżnej.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!