Wania bo tak ma na imię nasza podopieczna, ma ponad 10 lat, nigdy nie miała domu a nawet jeżeli kiedyś miała, to człowiek kojarzy jej się z samym złem.
Wania od 3'2017 roku przebywa w Azylu dla dzikich psów w Mikołajewie. Jest pod opieką TOZ w Suwałkach. Zabraliśmy ją po wielu latach przebywania w schronisku, gdzie całym jej światem były ściany budy i beton pod stopami.
Praca wolontariuszek nie przynosiła rezultatów, Wania nigdy nie wyszła na spacer poza kojec, nigdy nie dała się dotknąc . Jest bardzo skrzywdzonym psem.
Jednak w Azylu odrobinę odetchnęła. Biega radośnie po wybiegu, lubi swoich współtowarzyszy Pręgusia i Czarka.
Potrzebuje jedynie karmy i smakołyków, nie będziemy zmieniać jej świata- zostanie w Azylu ile pozwoli jej los.
Prosimy o wpłaty właśnie na karmę . Wania jest dużym psem więc i miska codzienna Wani jest duża :)
Serdecznie dziękujemy w imieniu Wani.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Pomóż!!! Ulżyj niedoli zwierząt. To nasi mniejsi bracia, i to my ich sprowadziliśmy do swoich domów, a teraz ich krzywdzimy i wyrzucając skazujemy je na powolne konanie. Przemyśl to, i bądź Człowiekiem.