Jestem Artur. Mam 41 lat, kochającą żonę i dwójkę cudownych dzieci, dla których jestem całym światem. Pracuję w miejscu, które daje mi satysfakcję, otoczony ludźmi, na których zawsze mogę liczyć. Mam wspaniałych przyjaciół i życie, które jeszcze niedawno było spokojne i takie ...normalne
Teraz to życie wyceniane jest na 120 000zł miesięcznie (komercyjna terapia urządzeniem TTFields Optune). Aby przyniosło realne efekty urządzenie trzeba nosić przez większość doby, przez wiele miesięcy a jeśli spowolnimy chorobę najlepiej przez 2 lata.
Do niedawna miałem wiele planów i marzeń. Teraz mam jedno, najważniejsze: chcę żyć.
Chcę patrzeć, jak moje dzieci dorastają, jak stają się młodymi ludźmi i wkraczają w dorosłość. Chcę być przy nich. Dla nich. Dla naszej rodziny.
Wszystko zaczęło się niespodziewanie – 29 kwietnia 2025 roku, w pracy. Nagle pojawiły się zaburzenia widzenia, które z minuty na minutę stawały się coraz silniejsze. Koledzy nie zastanawiali się długo – wezwali karetkę. Prosto z biura trafiłem na Szpitalny Oddział Ratunkowy szpitala na ulicy Stępińskiej
Tomografia głowy wykazała guz o wielkości około 4 centymetrów, zlokalizowany w okolicy skroniowo-ciemieniowej po prawej stronie. Następnego dnia rezonans magnetyczny tylko potwierdził te tragiczne wieści. Zostałem przetransportowany do szpitala PIM MSWiA , gdzie rozpoczęła się walka o moje życie.
Lekarze zrobili wszystko, by mnie uratować. Operacja się udała – guz został w całości usunięty. Udało mi się uniknąć powikłań neurologicznych, takich jak niedowład czy zaburzenia mowy i widzenia, które w moim przypadku były bardzo realnym zagrożeniem. Odetchnąłem z ulgą. Wydawało się, że to najgorsze mam już za sobą.
Niestety – prawdziwy cios dopiero nadszedł.
Wynik badania histopatologicznego był bezlitosny: glejak IV stopnia (glioblastoma multiforme). To jeden z najbardziej złośliwych, agresywnych i nieprzewidywalnych nowotworów mózgu. Nawet przy pełnym leczeniu – operacji, radioterapii i chemioterapii – medycyna daje mi zaledwie kilkanaście miesięcy życia…
Ale ja się nie poddaję. Statystyki to nie wyrok – jestem ojcem, mężem, człowiekiem, który ma dla kogo żyć i o co walczyć.
Obecnie jestem w trakcie standardowego 6 tygodniowego leczenia: radioterapia i chemioterapia w Warszawie. Niestety leczenie w Polsce na tym się kończy. Glejak to bardzo agresywny guz mózgu, który najczęściej powraca, a jego wznowa może nastąpić szybko i w miejscu nieoperacyjnym.
Ja i moi bliscy cały czas szukamy innych form leczenia i badań klinicznych w Polsce oraz poza granicami kraju. Konsultujemy się prywatnie z najlepszymi specjalistami, zlecamy dodatkowe badania genetyczne, współpracujemy z lekarzami medycyny naturalnej, ściągamy z krajów UE naturalne, nierefundowane leki, które mają dodatkowo wesprzeć mój układ immunologiczny i spowolnić rozwój komórek nowotworowych.
Lekarze dużą szansę na wydłużenie mojego życia widzą w rozpoczęciu terapii TTFields (Optune) – nowoczesnej metody leczenia glejaka, która polega na działaniu specjalnych pól elektrycznych (tzw. terapii pól o niskiej częstotliwości), spowalniających podział komórek nowotworowych.
Choć terapia TTFields (Optune) jest uznawana za skuteczną i jest refundowana w wielu krajach, w Polsce niestety wciąż nie.
Miesięczny koszt leczenia to aż 120 000 złotych. Aby przyniosło realne efekty urządzenie trzeba nosić przez większość doby, przez wiele miesięcy a najlepiej przez 2 lata. 24miesiące x 120 000 daje kwotę bliską 3 milionów złotych
Niestety są to kwoty, które przekraczają nasze możliwości finansowe. Dziś potrzebuję pomocy, by móc sięgnąć po nowoczesne terapie, leki nierefundowane, konsultacje za granicą czy immunoterapię. Każda z tych metod to kolejny dzień z rodziną. Kolejna historia, którą mogę przeżyć z moimi dziećmi. Kolejny moment, w którym mogę być po prostu – tatą, mężem, Arturem.
Moim marzeniem jest podjęcie tej terapii choćby na kilka miesięcy. Wiem, że to może znacząco wydłużyć moje życie i dać mi czas – czas, którego dziś najbardziej potrzebuję.
Wierzę, że uda mi się rozpocząć terapię Optune i dostanę szansę na złamanie tych okrutnych statystycznych 15 miesięcy – dla mojej rodziny, dla dzieci, dla życia.
Z całego serca dziękuję za każdą formę wsparcia.
Proszę – pomóż mi zawalczyć o życie.
Każda wpłata, każde udostępnienie i każda dobra myśl to dla mnie ogromna nadzieja.
Dziękuję z całego serca –Artur
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się Artur ...jestem z Tobą A.
Anonimowy Darczyńca
Wracaj do zdrowia!
Ceha Joint
Trzymaj się chłopaku! Walcz dzielnie, sciskam mocno i wysyłam pozytywną energię ❤️
Anonimowy Darczyńca
Bądź silny i zaufaj Bogu!
Anonimowy Darczyńca
zdrowia Artur, niech moc będzie z Tobą!!!