Artur Sypytkowski
Dziękuję każdemu z Was za wsparcie, dobre słowo i ogromne zaangażowanie. Wasza obecność i siła, którą mi przekazujecie, są nie do opisania. Czuję się otoczony troską i nadzieją — i to daje mi ogromną moc do walki.
Dziś mam dla Was małą iskierkę dobrych wieści: wygląda na to, że szpik po chemioterapii w końcu ruszył! Po raz pierwszy od trzech tygodni poziom płytek krwi nie spadł i obecnie wynosi 35 (przy normie od 150). Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej.
Dziękuję, że jesteście ze mną.
Z wdzięcznością,
Artur
Marcin
Powodzenia musi się udać!!!
Maciej
Jest nadzieja!
Anonimowy Darczyńca
Chłopie, trzymaj się. Jesteśmy z Tobą, będzie dobrze 🙂👍
Anonimowy Darczyńca
TRZYMAM KCIUKI WALCZ POWODZENIA
Piotr
nie poddawaj się