Każdy ma prawo kochać

Dzień dobry,
Pierwszy raz organizuję zbiórkę pieniężną i nawet nie wiem od czego zacząć.
Chciałbym pomóc mojemu przyjacielowi. Od 6 lat jest w związku z kobietą, z którą planuje spędzić resztę swojego życia. Nie każdemu się w życiu układa pomimo starań i niestety nie stać ich na zorganizowanie ślubu z weselem. Na pomoc bliskich też nie mogą liczyć dlatego odkładają ten dzień w nieskończoność,  aż przyjdą lepsze dni..
Ktoś powie, że po co wesele i fajerwerki skoro jeśli się kogoś kocha to nie jest to najważniejsze a ślub można wziąć choćby cywilny i tyle.
Zgadzam się z tym.. wszystko można.. ale czy to oznacza, że trzeba na wszystko machnąć ręką i nie cieszyć się w pełni tym szczególnym dniem, tylko "odbębnić" aby zmienić status na mąż/żona ? Wiem, że zależy im na tym by wyglądało to jak trzeba, dlatego odwlekają z tym już kilka lat, lecz nie zanosi się na zmianę sytuacji.. Prawdę powiedziawszy powoli marzenia i wyobrażenie o pięknym ślubie zaciera rzeczywistość, która brutalnie potrafi niektórym niszczyć wszystko co piękne, bo nie każdy ma kolorowe życie.
Chciałbym im pomóc stąd ta zbiórka..
Nie znam się na organizowaniu wesel ani wszystkich rzeczy z tym związanych.
Wpisałem kwotę 25 tys. i nie wiem czy jest to kwota wygórowana czy za mała.
Wyobrażam sobie, że za tę kwotę powinni opłacić salę, kupić suknię ślubną i garnitur, oraz opłacić orkiestrę i fotografa. Pewnie na zaproszenia też powinno wystarczyć, choć tak na prawdę nie mam pojęcia z jakimi kosztami wiąże się uroczystość zaślubin z weselem.
Nie pisałem imienia mojego przyjaciela ponieważ nikt się nie chwali swoją ciężką sytuacją finansową a On nie należy do ludzi, którzy proszą o pomoc ! Dlatego ja też wolę pozostać anonimowy, bo każdy kto mnie zna, będzie od razu wiedział o kogo chodzi a nie w tym rzecz.
Obiecałem, że mu pomogę i uzbieramy jakoś pieniądze i wyprawimy mu wesele takie na jakie zasługują. Dlatego to ja proszę Was o pomoc !
Jeśli komuś nie będzie szkoda paru złotych aby dorzucić na ten cel, będę wdzięczny.
Wiem, że są inne szczytniejsze cele, ale pomyślałem, że nie zaszkodzi spróbować.. i nawet jeśli nie uzbiera się pełna kwota, to i tak każda suma przybliży ich do tego dnia i odciąży z wydatków związanych ze ślubem.
A myślę, że każda kobieta zasługuje aby ten dzień był wyjątkowy.

Każda wpłacona złotówka ma znaczenie.. małe rzeczy tworzą wielkie.
Każdemu, kto mi pomoże serdecznie dziękuję, nie tylko za pieniądze, ale przede wszystkim za dobre serce i bezinteresowną pomoc.
Zawsze wyobrażam sobie, że każdy jest w stanie pomóc.. wystarczy odmówić sobie np jednego batona albo pizzy czy tortilli i wpłacić 5 - 10 zł .. przy wielu osobach robi się kwota, która tak na prawdę komuś sprawi wielką przyjemność i zdejmie wielkie brzemię z pleców a dla jednostki jest to zaledwie jeden baton mniej.

Pomagajmy jeśli możemy ! Ja oczywiście też coś od siebie dorzucam jeśli tylko mogę, bo wierzę, że karma wraca.


Pozdrawiam i dziękuję !