Ostatnia prosta w walce z Rakiem

Cześć nazywam się Ania Karbowiak. 4 lata temu moj narzeczony Mariusz usłyszał diagnoze. Nowotwór. Zaczęło się niewinnie od guza na nerce, potem przerzut na płuco, następnie kiedy myśleliśmy już, że to koniec padło najgorsze...glejak mózgu. Udało nam się wyjechać do Holandii na leczenie i po roku nadszedł pozytywny skutek. Wygrana. W tak zwanym międzyczasie urodziło nam się dziecko, piękna Ines. Urodziła się dużo za wcześnie, nie oddychała, dostała przy narodzinach cały 1 punkt, ale okazała się siłaczką i zaczęła się rozwijać prawidłowo.. Teraz jest pełna życia małą łobuziarą. Jednak następna diagnozą mojego narzeczonego z sierpnia 2022, z którą się mierzymy i będziemy mierzyć do końca życia to SM w stopniu zaawansowanym. Cóż nie poddaliśmy się i wzięliśmy na barki to,  co nam los przyniósł. Miało być już stabilnie, lecz w styczniu 2023r. kolejna zła wiadomość, tym razem guz na trzustce. Znowu wyjazd do Holandii na leczenie. Mariusz zaczął tam pracę, by móc się utrzymać i podjąć kolejne leczenie. Stan zdrowia się bardzo pogorszył, waga zaczęła bardzo spadać (na dzień dzisiejszy waży 51kg, mając 180cm wzrostu) i nie mógł dalej pracować. Przez te 4 lata choroba doprowadziła nas do ruiny finansowej i obecnie nie stać nas na wykupienie ubezpieczenia i kontynuowanie leczenia. Jesteśmy na ostatniej prostej w walce z nowotworem i potrzebujemy pomocy. Musimy wykupić ubezpieczenie, leki i specjalistyczną dietę, co wiąże się z kosztem ok. 800€ miesięcznie. Zbiórka jest potwierdzona dokumentami medycznymi. Chciałabym, żeby to wszystko o czym pisze było mityczną historią, ale jest trudną rzeczywistością. Jeśli możesz podzielić się radością wygranej rakiem w formie wpłaty, bardzo o to proszę. Jesteśmy na ostatniej prostej i nie możemy się poddać. Za wszystko dziękuję z całego serca. ANIA