Pomoc Lucynce

Podczas wczorajszej wizyty u weterynarza, Lucynka zachorowała. Kaszel kenelowy i zapalenie spojówek...(270 zł) 

Zapytałam Doktor o jej zęby . Miała czyszczone rok temu. Ale jednak Doktor stwierdziła, że ma bardzo zepsute zęby, ZE JĄ TO BARDZO BOLI.

Leczenie jest kosztowne. Kilka zębów do usunięcia, kilka do czyszczenia. Ma zalecone badanie echo serce ze względu na wiek i swoją przeszłość.

Jak dobrze wiecie, Lucynka przez 10 lat była poniewierana przez patoli (nie da się inaczej nazwać). Żyła na łańcuchu przy budzie na zmianę zamykana w ciemnym chlewie z małymi swoimi dziećmi, jeśli postanowiono jej je zostawić...a nie zamordowano od razu po porodzie...

Chcemy dać Lucynce dobre, godne życie na jakie zasługuje. Bez bólu, smutku i głodu. 

To kosztuje. Dlatego proszę Was o wsparcie. 

Ocaleńców jest trzech, a ja nie pracuje. Zajmuje się Tatą chorym na alzchaimera, który potrzebuje mojej opieki. Czasem jest ciężko. 

Będę wdzięczna za każdy grosz. 

Wiem, że nie zawiedziecie, bo Lucynka jest bardzo przez Was kochana. Dziękuję!!!