Marta Roszkowska
Kochani,
Zbierałam się z napisaniem tego posta. Strasznie ciężko pisać o czym, co złamało moje serce, rozkruszyło na milion kawałków.
Wicek - nasz koci wojownik, najwspanialszy kot na świecie - odszedł.
Łzy zalewają nasze serca, bo wierzyliśmy, że się uda, że wyrwiemy GO ze szponów śmierci.
Nie udało się. Jego biedne i umęczone serce nie wytrzymało. Odszedł za Tęczowy Most.
Wicku, mój kochany Strupku - przepraszam za wszystko, za to że nie zdążyliśmy, za to że nie daliśmy rady. Pomoc przyszła za późno. Walczyłeś do końca.
Bardzo Wszystkim dziękujemy za wszelkie wsparcie, i to mentalne, i finansowe.
Wydatki związane z leczeniem Wicka: 1579 zł
Na leczenie Wicka udało się zebrać: 3075,80 zł (pomagam.pl, na konto, do "ręki").
Zostało: 1496,80 zł
Pytanie do osób, które wsparły pieniężnie nasze działania. Co robimy z pieniędzmi, które zostały?
Jeśli chcielibyście "przekazać" swoje finansowe wsparcie dla bezdomniakow, które jak sami wiecie najbardziej potrzebują naszej pomocy, to proponujemy przekazać te środki do Koty z Sochaczewa . Dostaliśmy od nich ogromne wsparcie w czasie leczenia Wicka i myślę, że Wicuś byłby zadowolony z takiego rozwiązania...