Melcia z przydrożnego rowu

Aktualizacja 04.12.2024r.

Drodzy Państwo, 

Melcia już po operacji usunięcia zmiany na głowie. Fragment został przekazany do laboratorium na badanie histopatologiczne, trzymajcie kciuki!

Kotka przeszła zabieg bezproblemowo, wybudziła się prawidłowo i wczoraj odebraliśmy ją z kliniki. Jest bardzo dzielna!

Dziękujemy za Wasze wsparcie dla Melci z przydrożnego rowu!

Karolina i Patryk

Aktualizacja 28.11.2024r.

Kochani, dziś byliśmy z Melcią w klinice na diagnostyce.

Wstępne oględziny wskazują, że rana, którą ma na głowie jest zmianą nowotworową. Została też pobrana krew do badania. Jutro mamy otrzymać wyniki. Umówiliśmy ją na zabieg usunięcia zmiany na poniedziałek, która zostanie wysłana do badania histopatologicznego. To nam pozwoli określić czy to faktycznie nowotwór i jaki. Na tej podstawie weterynarze zdecydują o dalszym postępowaniu leczenia. Koszt operacji łącznie z badaniem histopatologicznym został wyceniony na 1050 zł. 

Nasza walka o nią innymi słowy dopiero się zaczyna. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby nadal miała jak najlepszą opiekę.

Dziękujemy Wam z całego serca, bo to Wasza zasługa, że Melcia ma zaplecze finansowe do diagnostyki i dalszych badań.

Za każdy gest dla dalszej walki o powrót do jej zdrowia – dziękujemy!

---

W Wiosce Dobra pojawiła się nagle, znikąd, drobna istota, która od pierwszego spotkania wkradła się w nasze serca. To kot – a raczej pokaleczony, poraniony wojownik – który, przemierzając przydrożne rowy w naszej wsi, odnalazł w sobie resztki sił, by podejść do ludzi, szukając ratunku. Może sam nie wie, co go przywiodło w nasze strony. Może nie miał już wyboru. Ale jest tutaj. Żyje. Czeka na pomoc.

Melcia – tak ją nazwałam – to kotka, która zdaje się od dawna zmagać z samotnością i zimnym światem, próbując przetrwać mimo bólu i głodu. Na jej głowie widnieje rana. Każde spojrzenie na nią – na Melcię, na tę drobną głowę z oczami pełnymi cierpienia – przypomina mi, jak bezradne potrafią być stworzenia, które poznały świat tylko z tej najciemniejszej strony.

Czasem pytam siebie, jak to jest, że na tej samej ziemi jedni mają wszystko, a inni – nic. Takie koty jak Melcia, tu na wsi, zwykle znikają bez śladu. Nikt o nich nie pyta, nikt ich nie wspomina. Są cieniami w miejscach, gdzie ludziom rzadko zdarza się patrzeć. Ale los Melci może się zmienić. Wierzę w to – w to, że wspólnie możemy odwrócić bieg jej losu.

Dlatego zwracam się do Was z prośbą, by uratować Melcię. Potrzebujemy środków na leczenie, które stłumi infekcję i pozwoli ranie się zagoić, oraz na profilaktykę, która zabezpieczy jej przyszłość. Chcemy także zapewnić jej szczepienia, które osłonią ją przed kolejnymi chorobami. Konieczna będzie również sterylizacja, aby nie mnożyć bezdomności. Potrzebne będą suplementy i najlepsze jedzenie. Chcemy dać jej opiekę, troskę, szansę na znalezienie najlepszego domu adopcyjnego. Na dobre życie.

Na wszystko to potrzeba pieniędzy, ale wierzę, że dobroć ludzi nie zna granic. Może ktoś poczuje, choć część tego, co ja czuję, widząc te pełne bólu oczy i wyciągniętą, zaufaną łapę.

Proszę Was, przyłączcie się do tej zbiórki. Nie każdemu dane jest zmienić świat, ale każdy może zmienić czyjś los. Możecie pomóc Melci wyjść z cienia, poczuć ciepło opieki i troski – poczuć, że jeszcze może być bezpieczna. Każda złotówka to dla niej krok w stronę zdrowia, każdy gest to dowód, że świat nie jest tylko ciemnością i zimnem. Proszę Was również o pomoc w udostępnieniu tej wiadomości. Kto wie, może dzięki Wam Melcia odnajdzie nie tylko zdrowie, ale i dom, który sprawi, że jej historia stanie się początkiem czegoś piękniejszego.

Dziękuję z całego serca za każdą myśl i każdą pomoc. Czasem jeden gest zmienia wszystko.

Z wdzięcznością.

Karolina
Fundacja WIOSKA DOBRA

Masz pytania? Skontaktuj się z nami:

• [email protected]
• Patryk: + 48  504 059 670
• Karolina: + 48 506 301 265
  
  Więcej: www.wioskadobra.pl 

O NAS:

Wioska Dobra to miejsce, gdzie każde stworzenie – duże i małe, z kopytami i pazurami – znajduje bezpieczne schronienie. Nasz azyl to nie tylko przestrzeń, ale przede wszystkim wspólnota ludzi i zwierząt, którzy wzajemnie się wspierają i dają sobie to, czego najbardziej potrzebują – opiekę, spokój i poczucie bezpieczeństwa. 

Naszym celem jest ratowanie zwierząt, które straciły dom lub zostały porzucone, zapewniając im godne warunki do życia. Na Kujawach, gdzie mieści się nasz ośrodek, każda istota ma szansę odnaleźć nowy początek, wolny od strachu i walki o przetrwanie.