Pomóżmy mojemu mężowi

Witam Was wszystkich serdecznie.

Szukam pomocy finansowej dla mojego chorego męża.Mąż całe swoje życie był osobą poszkodowaną chorobą. Mając 30 lat zachorował na łuszczycę i tak mocną,że objęła mu 80% 

ciała. Ludzie nieznający problemu zaczęli się go brzydzić,oczywiście zwolnienie z pracy przez pracodawcę i odmowa renty z ZUZ.Próbowaliśmy wszystkiego na co było nas tylko stać,ale nic nie pomagało.Jest to straszna choroba skóry- lato czy zima długi rękaw i długie spodnie.

Nieraz mi serce pękało z żalu że tak dobremu człowiekowi niemożna pomóc.Doszło jeszcze łuszczycowe zapalenie stawów, kolana i palce u rąk powykrzywiało.Nic nie zostało  tylko pogodzić się z losem i dalej żyć. Ciężko pracowałam aby utrzymać dom,męża i chorą wtedy córkę,która zachorowała na anoreksję bulimiczną. Pogodzeni z losem nie spodziewaliśmy  

najgorszego,otóż w pazdzierniku 2018r nowa diagnoza dla męża chłoniak,zajęte wszystkie węzły chłonne,powiększona śledziona i podejrzenie zajęcia szpiku kostnego.Piszę podejrzenie 

ponieważ onkologia niema możliwości pobrania szpiku,ponieważ w tych miejscach ciało jest zajęte przez duże placki łuszczycowe. Mąż obecnie jest na chemii,którą dostaje na onkologii 

w Gliwicach. Ja się opiekuję mężem bo jest różnie,czasem jest samodzielny,ale czasem potrzebuje pomocy osoby trzeciej.Oczywiście pisaliśmy o rentę do ZUZ,Lekarz Orzecznik nawet był w domu na komisji i co prawda orzekł całkowitą niezdolność do pracy,ale ZUZ renty nie przyznał ponieważ mężowi brakują lata pracy przed tą drugą chorobą.Żyjemy za 804 zł,nie mamy za co kupować leków dla męża które musi brać po chemii.Los  na nas troszkę się uwziął.

05.04 2019r komornik zlicytował nam mieszkanie,nie wiem co dalej.Wierzę w dobroć ludzi bo

chyba nie damy rady sami.

Proszę o wsparcie chociaż małe-dla nas to i tak dużo.