Leczenie Marty Wojowniczki

Mam na imię Jola. Proszę Was o pomoc mojej przyjaciółce Marcie Dziewiur, nazywanej przez wszystkich Wojowniczką. Ma 43 lata i wspaniałego synka Szymona. Każdego dnia wspiera ją ukochany mąż Piotr. 

Marta choruje na padaczkę lekooporną, anemię wieloniedoborową, tężyczkę, endometriozę, celiakię, metaboliczne uszkodzenie kości, kolagenozę i wiele innych. Jest po usunięciu żołądka, zespoleniu jelitowym i dwukrotnym usuwaniu gruczolaków przysadki mózgowe. 

W ostatnim czasie doszły bardzo poważne problemy z kręgosłupem. Rezonans wykazał dużo zmian o różnym charakterze.  Najprawdopodobniej Martę czekają dwie operacje techniką mikroskopową. To szansa na zniwelowanie groźnych skutków ubocznych. Ale takie zabiegi wykonywane są tylko w prywatnych klinikach. Więc znowu olbrzymie wydatki...

Od pięciu jest żywiona pozajelitowo. Już dwa razy trzeba było  wymienić brewiak specjalny cewnik. Walczy każdego dnia! 

Dzięki Wam udało się kupić supernowoczesny wózek. Taki do ścigania po piasku i po śniegu. Wielkie dzięki! Czas na kolejną walkę...

Mieszkanie Marty wymaga remontu. Jest malutkie i przytulne, ale niedostosowane do jej potrzeb. Sam remont (przystosowanie) łazienki wyceniono na 30 tysięcy złotych. 

Wasze wsparcie zostanie także wykorzystane na leki, rehabilitacje, dojazdy do specjalistów, opłaty za wizyty lekarskie. 

Proszę, stańcie do boju razem z moją Wojowniczką. To kobieta o wielkim sercu i nigdy nie pozostaje obojętna na krzywdy innych. Zawsze mogę na nią liczyć. Choć sama walczy o każdy oddech, uśmiech, dzień, nie zapomina o wspieraniu innych. Bardzo Was proszę o pomoc. 

W imieniu Marty i jej najbliższych, z góry dziękuję za każdy grosz. Kłaniam się nisko wszystkim Wojowniczkom i Wojownikom. Razem wygramy tę batalię!!!