pomoc dla Wojtka i rodziny

Hello everyone willing to help. Tonight our colleague Wojtek has lost everything he has been working for in recent years. An unknown culprit tonight, between 2 and 3 o'clock, he set fire to a tree that was destined for a new roof ... He was awakened by the children that something was happening and the windows began to break. He took the children outside and came back to help his  father , who is disabled  and has one leg amputated . Standing in only his underwear, he waited at night for the fire department. Some home appliances survived, but most things were flooded. The biggest problem is with the windows because they are all damaged. Half a year ago he took a loan for windows but due to the pandemic he lost his job and the only source of income to support his family and repay the loan. For a month he had been simply selling things from the house to provide food for the children. He'll probably hate me for publishing his story, but I don't see any other option to help him. Every help welcome

Witam wszystkich skorych do pomocy. Dzisiejszej nocy nasz kolega Wojtek  stracił wszystko na co pracowal przez ostatnie lata. Nieznany sprawca dzisiejszej nocy miedzy godzina 2 a 3 podłożył ogień pod drzewo ktore bylo przeznaczone na nowy dach...  Obudziły go dzieci  że coś się dzieje i zaczęły szyby pękać w oknach. Wyprowadzil dzieci na zewnątrz  i jeszcze wrócil po ojca na piętro ktory jest kaleka i  ma amputowaną jedna nogę.  Stojąc w samej bieliźnie czekał w nocy na straz pożarna. Część domowego sprzętu ocalała ale większość rzeczy została zalana. Największy  problem jest z oknami ponieważ wszystkie są zniszczone .  Pół roku temu wziął kredyt na okna ale z powodu pandemi stracil prace i jedyne źródło zarobku na utrzymanie rodziny oraz spłatę kredytu. Od miesiąca po prostu wyprzedawał rzeczy z domu zeby zapewnić wikt dzieciom.  Pewnie mnie znienawidzi za opublikowanie jego histori ale nie widze innej opcji zeby mu pomoc.Kazda złotówka sie liczy.