Wojciech Krysztofiak
Oto mój główny zarzut wobec państwa polskiego w skardze do ETPC:
Sąd Okręgowy w Łodzi II Wydział Cywilny orzekł w wyroku z dnia 20 września 2016 r., iż Wojciech Krysztofiak określił Wyższą Szkołę Artystyczną w Warszawie w tekstach: "Uniwersytety polskie. Naga smutna prawda", "Uniwersytety polskie. Naga smutna prawda II" (załączniki 1 i 2 - kopie tekstów) jako: "jedną z najgorszych szkół wyższych w Polsce lub na świecie", "szkołę wyższą, w której studenci nie osiągają kompetencji konstytutywnych dla wyższego wykształcenia", "szkołę, w której studenci nie mogą się <<niczego poważnego nauczyć>>”, "szkołę <<naukowo bezwartościową>>”,"szkołę, w której <<studenci są ściemniani>>”, "szkołę, na którą <<szkoda studenckich pieniędzy na opłacanie bezwartościowej ściemy>>”. Jest to niezgodne ze stanem faktycznym. W odpowiedzi na Pozew (Zał. 3 - kopia odpowiedzi na Pozew), Wojciech Krysztofiak stwierdził, iż w żadnym tekście nie określił Powoda przytoczonymi w treści wyroku frazami. zaś przytoczone frazy zostały użyte ogólnie w odniesieniu do klasy najgorszych szkół wyższych w Polsce. Sędzia dopuścił się więc poświadczenia nieprawdy w treści wyroku (Zał. 4 - kopia wyroku). Fakt ten został również stwierdzony w Postanowieniu Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, V Wydziale Karnym (sygn. akt. V Kp 237/20). Sąd stwierdził: "Nie ma żadnych dowodów, które wskazywałyby na to, że sędzia Adam Kmieciak w sposób umyślny poświadczył nieprawdę w treści przedmiotowego wyroku" (Zał. 17) . Wyrok z dnia 20 września 2016 r. -zasądzenia zadośćuczynienia na rzecz Powoda w wysokości 40 tys. złotych wraz z ustawowymi odsetkami - został więc oparty na nieumyślnym ustaleniu w sposób fałszywy stanu faktycznego będącego podstawą wyroku. Wartość zadośćuczynienia jest nieproporcjonalnie wysoka w stosunku do przypisanego naruszenia normy cywilnej postępowania przez pozwanych. Podobne stwierdzenie występuje w Postanowieniu Prokuratury Krajowej w sprawie o wywiedzenie skargi nadzwyczajnej: "Nie stwierdzono również, by kwestionowane orzeczenie w sposób rażący naruszało prawo poprzez jego błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie" (Zał. 18). Zgodnie z cytowanym stwierdzeniem, wyrok narusza prawo, ale nie w sposób rażący. Zatem zgodnie z przywołanym Postanowieniem, wyrok został oparty na nie rażącym naruszeniu prawa. Jeśli więc dwa organy polskiego systemu prawa stwierdzają, że (i) wyrok jest oparty na fałszywie (ale nieumyślnie) ustalonym stanie faktycznym oraz (ii) na nie rażącym naruszeniu prawa, to bez wątpienia taki wyrok (ustanawiający na pozwanym nieproporcjonalnie wysoki ciężar zobowiązania) nie może być oceniony jako bezstronny i sprawiedliwy. Co więcej, zgodnie z logiką wyrok jest oparty lub nie jest oparty na naruszeniu prawa (zasada dwuwartościowości logicznej); kategoria naruszenia prawa nie jest kategorią rozmytą (w sensie logiki rozmytej), jak stwierdza Prokuratura Krajowa.
Wyrok solidarnego zobowiązania pozwanych na rzecz Powoda w sprawie o ten sam czyn naruszający normę postępowania cywilnego nabywa prawomocność, gdy nie może on być zmieniony lub uchylony w postępowaniu odwoławczym przez wszystkich solidarnie zobowiązanych pozwanych. Wydanie przez Sąd Okręgowy w Łodzi tytułu wykonawczego Powodowi wobec Wojciecha Krysztofiaka (Zał. 10) w sytuacji, gdy trwa postępowanie apelacyjne w stosunku do dwóch pozostałych pozwanych (S. Kuliś, P. Woldan) i postępowanie pierwszej instancji w stosunku do K. Witulskiego, narusza zasadę uprawomocnienia się wyroku solidarnie zobowiązującego pozwanych do wypłaty zadośćuczynienia Powodowi. Zmieniając w dniu 18 czerwca 2020 r. wyrok z dnia 20 września 2016 r. w odniesieniu do K. Witulskiego w zakresie jego solidarnego zobowiązania do wypłaty powodowi zadośćuczynienia (Zał. 16) oraz uznając wcześniej prawomocność wyroku w stosunku do W. Krysztofiaka, Sąd Okręgowy w Łodzi zmienił zakres skutków prawnych wyroku na niekorzyść W. Krysztofiaka. Pierwszy wyrok ustala bowiem wartość przyszłych roszczeń W. Krysztofiaka w stosunku do trójki pozostałych pozwanych na kwotę 30 tys. złotych wraz z ustawowymi odsetkami (załącznik nr 4), podczas gdy drugi wyrok w stosunku do K. Witulskiego pomniejsza na niekorzyść W. Krysztofiaka wartość przyszłych roszczeń wobec pozostałych pozwanych do kwoty 20 tys. zł. wraz z odsetkami. Prawomocność wyroku jednak implikuje to,że jego skutki prawne są niewzruszalne. Sąd zaś wzrusza te skutki. W związku z tym, wyrok z dnia 20 września 2016 r. nie może być uznany za prawomocny. W konsekwencji nie mógł zostać wobec wyroku wydany tytuł wykonawczy, wyrządzający W. Krysztofiakowi poważną szkodę. Ponadto, przebieg procesu pokazuje to,że Sąd nie traktuje wszystkich pozwanych równo w sprawie o ten sam czyn, co przejawia się w sukcesywnym, w trakcie trwania procesu, procederem nakładania przez Sąd na pozwanego W. Krysztofiaka coraz większego ciężaru zobowiązań wobec Powoda, Wyższej Szkoły Artystycznej w Warszawie. Sąd więc łamie zasadę bezstronności.
Anonimowy Darczyńca
Życzę powodzenia!
Wojciech Krysztofiak - Organizator zbiórki
Walczę !!! Dziękuję za słowa otuchy. O wolność do upowszechniania i popularyzacji wyników badań naukowych trzeba się bić. Bo jeśli państwo będzie karało naukowców za to,że upowszechniają wyniki badań, to wówczas zaczynamy żyć w państwie terroru. Konstytucja zabrania karania, ale sądy nie czytają Konstytucji.
Anonimowy Darczyńca
Nienormalne jest dla mnie karanie za przedstawianie faktów, jakie by one nie były. Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia w walce. Absolwent Filozofii US
Wojciech Krysztofiak - Organizator zbiórki
Kiedy byli uczniowie ratują starego belfra z opresji, to łza się w oku kreci. Wielkie dzięki.
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia Panie Wojtku
Wojciech Krysztofiak - Organizator zbiórki
Szczególne dzięki od Ciebie, Tomku. Zostaliśmy brutalnie z wielu stron przygnieceni przez system.
Roman Kubicki
Powodzenia!
Wojciech Krysztofiak - Organizator zbiórki
Dziękuję za życzenia powodzenia, Panie Profesorze ! Penalizacja, nawet cywilna, prawa do upowszechniania publicznie dostępnych danych z badań naukowych to horror dla demokracji.
Anonimowy Darczyńca
Prof. Krysztofiak, niezależnie od sformułowań użytych w artykule, które przed publikacją winny zostać przejrzane przez prawników zatrudnionych przez redakcję pisma - padł ofiarą sędziokracji - procesu toczącego Unię Europejską i USA, a polegającego na tym, że władza sądownicza rozszerza swoje kompetencje i wpływy kosztem pozostałych dwóch władz: ustawodawczej i wykonawczej (pisze o tym Mark Lilla w pracy "Koniec liberalizmu jaki znamy" na stronach 135-141), co podkopuje - niezależnie od przekonań politycznych - sens demokracji jako władzy ludu a nie kast i elit rozmaitego autoramentu.
Wojciech Krysztofiak - Organizator zbiórki
Istotnym sensem demokracji, co można wyczytać z prac Kanta, jest prawo obywateli do interpelacji organów władzy oraz wszelkich osób prawnych (instytucji). Interpelacja to po prostu "wzywanie na dywanik" - w wolnym kraju każdy obywatel (osoba fizyczna) ma prawo wzywać na dywanik organ władzy, instytucję - tym bardziej sędziego. Jeśli to prawo jest ograniczane, mamy wówczas do czynienia z atrofią demokracji. Obecny spór o sądownictwo powinien dotyczyć mechanizmów interpelacji kierowanych do sędziów, a nie walki o posady. "Sędzia też człowiek" i podlega takim samym prawom jak człowiek :) - w szczególności prawu do zadawania mu trudnych pytań przez obywateli.