Zbiórka Powrot do zycia - zdjęcie główne

Powrot do zycia

0 zł  z 25 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Artur Anonim - awatar

Artur Anonim

Organizator zbiórki

Witam,
Mam na imie Artur i zycie mi sie zawalilo. Od kilku lat mieszkam w Niemczech. Do niedawna zylem jak kazdy inny czlowiek, raz lepiej raz gorzej. W chwili obecnej zyje bez pradu (pisze z kafejki) i grozi mi wyrzucenie na bruk.

Jak do tego doszlo?
Wychowywalem sie w rodzinie gdzie alkohol byl na porzadku dziennym (sam nie pije), a pasem mozna bylo dostac za cokolwiek co sobie rodzic wymysli. Bylo to dosc ciekawym kontrastem dla tego, ze bywalo i calkiem dobrze. Pozwolilo mi to obdarzyc (pomimo wszystko) jedna osobe bezgraniczna miloscia: Mame. Dopiero po wielu latach (a wlasciwie to miesiac temu), zdalem sobie sprawe z tego jak bardzo wykorzystywany przez nia bylem. Pomine opisywanie calej historii ze wszystkimi szczegolami. Nigdy nie bylem zwolennikiem uzalania sie nad soba publicznie i samo napisanie tego tekstu jest dla mnie dosc trudne. Ostatni rok byl dla mnie najgorszy. Swieta spedzilem u Niej, lecz nie z Nia. Jezeli juz byla obecna kolo mnie cialem to duchem (jak dosc czesto), nie bardzo. Wyjechalem nie zegnajac sie. Potem na chwile nastapila poprawa. Po raz pierwszy od trzydzeistu lat mialem okazje rozmawiac z Nia wielokrotnie na trzezwo. W marcu miala zawal... W kwietniu zaczela pic od nowa... Tak czy inaczej musialem do Niej jezdzic, zalatwiac Jej i nasze wspolne sprawy w Polsce. Niestety zajelo to bardzo duzo czasu i kosztowalo bardzo duzo pieniedzy. Pojawily sie problemy ze znalezieniem przeze mnie pracy i cigle roslo zadluzenie. W chwili obecnej zyje w mieszkaniu, bez pradu, myje sie w zimnej wodzie, piore recznie w wiaderku i staram sie jak najszybciej znalezc prace. Spoldzielnia mieszkaniowa rozwiazala ze mna umowe z zastrzezeniem, ze w drodze wyjatku, jezeli wplace pieniazki to bedzie to mozna odkrecic. Nie mam dokad wrocic gdyz kilka lat temu moja Mama sprzedala (rowniez pos wplywem) nasz dom... Jej ostatnie slowa do mnie brzmialy: "Nie dzwon do mnie..". Nie zycze nikomu uslyszec czegos takiego...

Byc moze moja historia wyglada jak wylewanie zali i jest dosc chaotyczna. Chetnie odpowiem na wszystkie pytania i wyjasnie niescislosci. Prosze jednak o wyrozumialosc i troszke czasu, bo mam dosc ograniczony dostep do sieci.

O co prosze?
Wiem, ze jest wiele innych osob, ktore potrzebuja pomocy i moja sytaucja na ich tle wypada "calkiem niezle", jednak jestem w kropce i nie mam chyba nic do stracenia. Nie chce wyladowac na ulicy. Jak to ujal jeden czlowieczek, ktorego kiedys spotkalem "nie chce sie zmenelic". Potrzebuje pieniazkow na oplacenie mieszkania, albo chociaz na Swieta z ciepla woda... Prosze Was o wsparcie mnie przy podnoszeniu sie z dna. Chce znalezc prace, splacic zadluzenie i zyc jak wartosciowy czlonek spoleczenstwa. Naprawde nie mam nikogo od kogo moglbym uzyskac pomoc... 

0 zł  z 25 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Artur Anonim - awatar

Artur Anonim

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij