Kamil walczy z glejakiem

EDIT 2 !!!

‼️ Kochani,

wracam do Was z aktualizacją sytuacji, ponieważ minęło już ponad pół roku od kiedy założyłam zbiórkę i chciałabym Wam po krótce opowiedzieć co się przez ten czas wydarzyło u Kamila.

6 kwietnia Kamil rozpoczął radioterapię oraz pierwszą serię chemioterapii. Obie zakończyły się 18 maja. Po niecałym miesiącu przerwy, 16 czerwca rozpoczęła się druga seria chemioterapii, która trwała do 20 czerwca. 14 lipca Kamil miał rozpocząć trzecią serię chemioterapii, natomiast lekarz postanowił wstrzymać ten termin, ze względu na problemy z żołądkiem, które zaczęły być nie do zniesienia. Kamil został więc umówiony na gastroskopię, która miała się odbyć 12 lipca, a do której finalnie nie doszło, ponieważ 9 lipca stracił przytomność i wylądował ponownie w szpitalu. Wyszedł ze szpitala 13 lipca, a po dwóch tygodniach trafił tam spowrotem, ponieważ rana na głowie nie goiła się dobrze i po konsultacjach okazało się, że konieczny jest przeszczep skóry. 27 lipca odbyła się operacja przeszczepu skóry, po której Kamil spędził w szpitalu kolejne 23 dni. Kiedy wyszedł ze szpitala, myśleliśmy, że limit złych zdarzeń został już wyczerpany, ale niestety - 30 sierpnia na kontroli okazało się, że wdało się zakażenie i Kamil musi mieć usunięty implant (w zeszłym roku z powodu zakażenia, Kamil musiał mieć usuniętą część czaszki, w której miejsce został wstawiony tytanowy implant) oraz antybiotyk podawany dożylnie. Spędził w szpitalu prawie miesiąc i z końcem września wyszedł ze szpitala. W tej chwili Kamil jest w domu i czuje się dobrze.

Podsumowując ... walczymy dalej o zdrowie Kamila. Przed nim jeszcze m.in. kontynuacja leczenia, rehabilitacja, aby mógł być tak sprawny jak przed chorobą, badania, dzięki którym możemy kontrolować sytuację zdrowotną oraz wszczepienie implantu, który uzupełni brak kości czaszki (choć nie wiemy, czy ubezpieczyciel pokryje koszty wszczepienia implantu po raz drugi. Jeśli nie, koszt takiego implantu to ok. 10 tysięcy euro).

Do tej pory bardzo nam pomogliście i z całego serca Wam dziękujemy. 

Nie zamykamy jeszcze zbiórki, ponieważ pieniądze są cały czas potrzebne, więc jeśli ktoś jeszcze ma ochotę dorzucić złotówkę, będziemy bardzo wdzięczni. 

Życzę Wam wszystkim dużo zdrowia ❤️  ‼️

—————————————————————————
EDIT !!!

Kochani, dziś mija 9 dni od czasu, kiedy założyłam zbiórkę. To co tu się wydarzyło przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że w niewiele ponad tydzień zbierzemy prawie 100 tysięcy złotych. Szczerze? Kiedy ustawiałam "cel" zbiórki, nie sądziłam, że kiedykolwiek dojdziemy do tej sumy. A dziś doszło do tego, że zwiększamy cel zbiórki, ponieważ dostaję wiadomości, że szykuje się jeszcze pare inicjatyw, z których pieniądze będą przekazane na leczenie Kamila. Jesteście niesamowici! Dziękuję!!! Oby dobro, które daliście od siebie, wróciło do Was ze zdwojoną siłą ❤

_____________________________________________

Mam na imię Karolina, jestem siostrą 29-letniego Kamila.

Kamil od lipca 2015 roku mieszka w mieście Düsseldorf w Niemczech. Na codzień wiódł spokojne, normalne życie, do momentu, aż na początku 2020 roku zaczęły się pojawiać niespodziewane omdlenia, które na początku były mylnie interpretowane przez lekarzy jako choroba serca. W lipcu 2020 roku, kiedy po kolejnej utracie przytomnosci w pracy, Kamil trafił do szpitala, po szczegółowych badaniach okazało się, że ma w głowie guza. 

Diagnoza - GLEJAK astrocytoma II stopnia.

Przeszedł już 5 operacji guza mózgu i żeby kontynuować dalsze leczenie musi pozostać w Niemczech. Na 06.04.2021 Kamil ma wyznaczony termin pierwszej radioterapii. Nie wiemy jeszcze jak długo to potrwa, ale wiąże się to z ogromnymi kosztami, jakie ponosi pozostając tam. Między innymi składka na ubezpieczenie, którą musi opłacać co miesiąc, aby móc leczyć się w klinice. Niestety dużą część rachunków za kosztowne badania nie pokrywa jego ubezpieczenie i w tej chwili wszystkie koszty spadły na naszych rodziców. Jest to o tyle trudna sytuacja, że od momentu zachorowania, czyli od lipca 2020 roku, Kamil nie osiąga żadnych dochodów, ponieważ jest w 100% niezdolny do pracy, nie otrzymuje też żadnej pomocy w postaci świadczeń socjalnych i społecznych, a oszczędności, które posiadał już się wyczerpały.

Kamil jest wrażliwym, a zarazem silnym chłopakiem. Wierzymy, że uda mu się wygrać z chorobą. Dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą o pomoc, sami niestety nie damy rady... Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę ❤