Niechciaki ZbierająNaPrzetrwanie

Jesteśmy malutką 2osobową, dopiero co wyklutą fundacją. Naszą misją jest walka z bezdomnością zwierząt na terenie gminy Długosiodło, gdzie mimo programu gminnego, co roku odławianych jest około 50ciu bezpańskich psów, a zgłaszanych jeszcze więcej. Chcemy szerzyć wiedzę na temat dobrostanu zwierząt, zaspokajania ich potrzeb przez właściciela oraz przede wszystkim o tym jak istotne jest zaprzestanie bezmyślnego ich rozmnażania. 

Pragniemy też pomóc tym najbardziej potrzebującym. A jednymi z nich było 15 szczeniąt znalezionych w lesie na terenie naszej gminy na przełomie października zeszłego roku.  Owoc jak się okazało pozostawionych bez echa stada dzikich psów które terroryzowały okolicę już od ponad 3 lat. 

Z początku dotarła do nas informacja znalezionych o 6 szczeniętach, stąd szybka decyzja o pomocy im oraz pociągnięciu tematu w sprawie dorosłych agresywnych osobników. Tak zaczęła się ta historia która okazała się skokiem na naprawdę głęboką wodę .... 

Po przyjeździe na miejsce oczywiście znalazłyśmy wcześniej wspomniane 6 maluchów, oraz ich rozwścieczone dorosłe stado. Stety lub niestety okazało sie jednak że to zalediwie część problemu... Bo kiedy zaczęło się zainteresowanie nimi można było dopiero zobaczyć ile ich faktycznie jest... 

Nie przedłużając konieć końców okazało się że szczeniąt jest łącznie 15 ! 

a dorosłych psów 9 ! Masakra jakiej żadna z nas się nie spodziewała aż w takiej skali. Ale że słowo się rzekło to co począć, przecież nie zostawimy ich tam na pastwę losu i nie wrócimy do codzienności mając świadomość tego co dzieje się w tym lesie. I tak zaczęło się ich wyłapywanie. 

Szczeniaki zabrałyśmy pod swoją opiekę a dorosłe stado którego wyłapanie finalnie trwało aż do lutego zostało przekazane do schroniska. 

Mieszkańcy mogą odetchnąć z ulgą a zwierzaki zakończyć walkę o przetrwanie. 

Ale co dalej ???

15 szczeniąt to ogromna odpowiedzialność i obciążenie. Ale co począć, udało nam się na początku uzyskać wsparcie na podstawowe zabiegi weterynaryjne, otrzymałyśmy też wsparcie w postaci karmy. Za które jesteśmy dozgonnie wdzięczne bo bez tego nie dały byśmy rady. Tym bardziej że to nie jedyne psiaki pod naszą opieką.

Ale jak to przeważnie bywa, wielkie WOW skończyło się równie szybko jak zaczęło. 

Z pomocą domów tymczasowych udało nam się wyadoptować większość dzieciaków. ALE nie wszystkie... 

I to one, te które zostały z nami po dziś dzień otrzymały miano Niechciaków - czyli niechcianych szczeniaków. Pechowa 6tka, składająca się po równo z 3 dziewczynek i 3 chłopaków. To one są z nami już ponad 4 miesiące, to one wciąż rosną i potrzebują wartościowej karmy, to one jadą na kolejne szczepienie i to one patrzą na nas z miłością nie wiedząc, że nie mamy bladego pojęcia co będzie jutro bo jesteśmy totalnie spłukane. :( 

A to przecież nie ich wina. 

To my skoczyłyśmy na głęboką wodę w nadziei że nam się uda. Ale w morzu bezdomności jaka panuje w Naszym kraju jesteśmy jak pchełka. I nikt nawet nie zauważy jeśli znikniemy. I o ile my zniknąć możemy o tyle te niczemu niewinne psie istotki nie mogą. Nie możemy na to pozwolić ! 

Dlatego błagamy o wsparcie nas w opłatach za ich utrzymanie i opiekę weterynaryjną aby mogły godnie doczekać adopcji. 

Nie wiemy co się z nimi stanie jeśli nie będziemy w stanie opłacić rachunków za weterynarza czy kupić im jedzenia. Najprawdopodobniej będą musiały wówczas trafić do schroniska... 

Dlatego ta zbiórka 

To nasza, a właściwie ich ostatnia nadzieja na przetrwanie. 

Proszę wesprzyj te maluchy jeśli tylko możesz. 

Z ogromną wdzięcznością Fundacja Długosiodło Dla Zwierząt.