Nie odwracaj wzroku

Kotka, którą widzicie na zdjęciu to kolejny porzucony kot.

Karcia pojawiła się nagle w miejscu, gdzie nikt nie wypuszcza swoich kotów. W miejscu, które jest otoczone ulicami o natężonym ruchu aut, autobusów oraz tłumów ludzi imprezujących w okolicy. Kot domowy nie ma większych szans na przekroczenie takiej ulicy.

Nie raz ludzie porzucali tutaj koty/psy w zamkniętych kartonach pod śmietnikiem wśród walających się butelek po alkoholu.

Kotka podchodziła nieśmiało do wszystkich napotkanych ludzi. Większość z nich przechodziła obojętnie, kilka osób pogłaskało kotkę, a następnie odeszło. Parę osób odganiało kotkę twierdząc, że może być chora i jeszcze ich czymś zarazi. Tylko jedna osoba wysypała na ziemię odrobinę karmy.

Wychodząc z domu zauważyłam skuloną i bardzo wystraszoną kotkę siedzącą między autami.

Jak tylko ktoś przechodził obok podnosiła głowę tak jakby sprawdzała czy nie wrócił po nią jej człowiek.

Bez większego namysłu podeszłam i podniosłam kotkę. Karcia była tak przerażona, że wtuliła się we mnie z całych sił.

Mimo aktywnego poszukiwania nie udało się odnaleźć właściciela. 

Nie miałam sumienia oddawać przerażonego kota do zatłoczonego schroniska.

Karcia nie jest jedynym kotem pod moją opieką. Staram się pomagać prywatnie, ile mogę, gdyż aktualnie wszystkie fundacje są zakocone. Kotka będzie wymagać ogólnych badań, szczepień, zabiegu sterylizacji i to wszystko, jeżeli będzie zdrowa. Do czasu znalezienia domu musze zapewnić kici karmę. Kolejny kot to kolejny koszt i wyrzeczenia, ale patrząc w piękne i smutne oczy Kary nie mogłam postąpić inaczej.

Gdy ratuje kocie życie jestem dumna, że nie jestem tą osobą, która odwraca wzrok w drugą stronę.

Ty też możesz pomóc takim kotom jak Karcia. 

Wpłacając choć 1 zł stajesz się osobą, dla której kocie życie ma znaczenie.