Dzień dobry. Do zgłoszenia się o pomoc zmusiła mnie sytuacja życiowa. Do niedawna razem z mężem dobrze sobie radziliśmy i pomimo ciągłych zmian w cenie franka spłacaliśmy kredyt. Nie chcielibyśmy stracić domu, który bez pomocy budowaliśmy przez 12 lat. Kosztowało nas to wielu wyrzeczeń ale cieszyliśmy się, że wreszcie po 12 latach mieszkania w 17 m kawalerce mogliśmy zamieszkać we własnym domu. Niestety aby ukończyć budowę wzięliśmy 12 lat temu kredyt we frankach bo jak zapewniał bank miał on być bezpieczny. Po 12 latach nie zdołaliśmy spłacić nawet połowy a rata kredytu wciąż rośnie. Pomimo tego płaciliśmy regularnie bo przecież chodzi o nasze miejsce na ziemi. W ciągu ostatniego roku wszystko się zmieniło. W moim zakładzie pracy zmieniła się dyrekcja. Nowa władza zaczęła od pozbywania się niewygodnych pracowników. Jednym z nich byłam ja. Mobbing w pracy doprowadził mnie do ciężkiej depresji skutkiem czego od roku przebywam na zwolnieniu lekarskim a moje dochody zmalały o połowę. Mój mąż, który jest na emeryturze podjął dodatkową pracę ale nie wiem jak długo sobie poradzi ponieważ choruje na kręgosłup i czeka na operację. Mamy jedną córkę, która studiuje i jej również nie jesteśmy w stanie pomagać ,ale ona jest dzielna i stara się sama zarobić na swoje utrzymanie pracując gdzie tylko może. Ponadto postanowiłam dochodzić swoich praw w sądzie i oskarżyłam dyrekcję o mobbing. Jak wiadomo takie sprawy ciągną się latami i są kosztowne ale nie chcę się poddawać po 28 latach nienagannej pracy tylko dlatego, że nie pasuję nowemu dyrektorowi z powodu poglądów, których nie zamierzam zmieniać tylko po to żeby się mu podlizywać i zachować pracę. Obecnie jestem załamana naszą sytuacją finansową. W tym miesiącu zawiesiliśmy spłatę raty , ale co będzie w następnym? Nie mamy wielkich wymagań i żyjemy bardzo skromnie. Staram się tylko żeby moje zwierzaki tego nie odczuwały i w pierwszej kolejności to właśnie dla nich ,ukochanych trzech psiaków i kota ,kupujemy jedzenie.
Za każdą pomoc będę niezmiernie wdzięczna. Wszystkie datki przeznaczę na spłatę kredytu. Nawet najmniejsza kwota może okazać się zbawienna. Wiem, że wiele osób jest w podobnej sytuacji dlatego obiecałam sobie, że kiedy wyjdę na prostą też będę pomagać. Przecież dobro dane innemu zawsze do nas wraca. Dziękuje za przeczytanie mojej historii. Katarzyna.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!