Witam. Jestem mamą Poli,która dzięki wspaniałym lekarzom jest wśród nas. Urodziła się w 25hbd, ważąc 750 g.Po kolei zwalczałyśmy wszystkie przeciwności losu. Miała nie chodzić-chodzi, miała nie mówić-dziś jako pięcioletnia,bez mała dziewczynka mówi co raz więcej. Każda negatywna opinia lekarska była dla mnie motorem napędowym do działania. Pola nigdy nie będzie stuprocentowo zdrową osobą, wciąż lista specjalistów pod których jest opieką rośnie. Wczoraj opuściłyśmy oddział Hematologii i Onkologii z zaleceniem wykonania dodatkowych szczepień. Zalecenia wynikają z tego ,że córka 3/4 roku spędza w szpitalach, rocznie przyjmuje do 18 antybiotyków. Doszczepienie ma pomóc, ma pomóc w tym ,żeby córka mogła normalnie uczęszczać na terapię i rehabilitację. Ciągłe choroby sprawiają ,że nie ma ciągłości w terapii i rehabilitacji ,a co za tym idzie nie ma pożądanych efektów. Dziś rozwój Poli oceniany jest na 28-miesięczne dziecko,a ma już 47 miesięcy😢. Kiedy dowiedziałam się ,że w głowie zamiast móżdżku ma pięciocentymetrową torbiel,myślałam ,że oszaleję... jednak idziemy do przodu,żeby po raz kolejny udowodnić lekarzom,że nie zawsze mają rację... Jeśli pochylą się Państwo nad naszym losem,będziemy ogromnie wdzięcznie...
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!