Pani Zosia i pani Czesia, dwie staruszki z wiosek pod Augustowem, które opiekują się gromadą 20 kotów. Obie same żyją w bardzo skromnych warunkach, nie stać ich na kupowanie im jedzenia. Dlatego koty dostają chleb moczony w mleku... i tak przychodzą tłumnie na ten posiłek :( Jeśli nie dostarczymy im karmy, dalej będą tak jeść...
Koty przyszły do nich, bo u nich znalazły kąt w stodole na sianie, kawałek strawy, chociaż to tylko chleb moczony w mleku, czasami jakieś mięso. To i tak dla tych kotów, to coś, czym mogą zapełnić żołądek. Tak to wygląda...
Postanowiliśmy wesprzeć te panie karmą, niestety stałe dostawy są w tym momencie nierealne, bo nie mamy środków na zakup karmy. Stąd zbiórka, która pozwoli nam kupować jedzenie dla tych kotów przez kolejne kilka miesięcy.
To nie ich wina, że u nas na wsiach ciągle uważa się, że kot sam sobie poradzi... Niestety nie poradzi i dlatego średnia życia to kilka lat, gdy kot może dożyć sędziwych dwudziestu, kiedy ma zapewnioną opiekę.
Poza karma musimy jeszcze wysterylizować kilka kotek, resztę już udało się nam poddać zabiegom, dzięki temu nie powiększają się oba stada. Niestety nie mamy już środków, a sprawa jest pilna. Dziękujemy za każdą podarowaną złotówkę <3
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!