OGGY - leczenie FIP

Kochani, widzę tu tyle kociego i psiego nieszczęścia, że samej jest mnie niezręcznie prosić o pomoc w ratowaniu mojego Oggy’ego… ale nie mam wyjścia, sama, bez Waszego wsparcia i pomocy, nie dam rady…. Ciężko jest prosić o i nikomu nie życzę aby musiał tego doświadczyć…Początkowa diagnoza złego stanu zdrowia Oggy’ego wskazywała na chłoniaka…. Po wielu żmudnych, nieprzyjemnych, bolesnych (w tym biopsji), stresujących i kosztownych badaniach, na szczęście, został on wykluczony… droga do diagnozy była długa jednak dzięki niej wiadomo już na co Oggy choruje, okazało się, że to FIP. Jest lek, bardzo drogi, który jest sprowadzany z zagranicy, ale JEST SZANSA na uratowanie Oggy’ego!!!! 2 fiolki leku wystarczają na niespełna tydzień a wraz z przybieraniem kitku na wadze dawka leku zostaje zwiększona. Dzięki mojej WSPANIAŁEJ Pani Doktor, Paniach z fundacji oraz ze schroniska, Oggy jest pod BARDZO dobrą opieką i powolutku wraca do zdrowia. Jest BARDZO dzielny choć  zastrzyki, które musi dostawać są BARDZO bolesne. I tak dzień w dzień przez 3 miesiące… Niestety koszt samego leku to ok. 10tys. (koszt jednej fiolki leku ok. 80€), do tego wizyty w klinice to koszt 500, 600, 700 zł (badania i dodatkowe leki) …. Zwracam się więc z prośbą do każdego, komu nie jest obojętny los zwierzaków o pomoc. KAŻDA wpłata ma ogromne znaczenie i przybliża do celu, aby Oggy wyzdrowiał. Z góry dziękuję za wsparcie. Ze swojej strony zrobię wszystko co w mojej mocy aby Go uratować, bo tak jak ja jestem dla niego całym światem tak i Oggy dla mnie. I nie ma innej opcji. 30 grudnia 2023r. Oggy przyjął pierwszą dawkę leku (1,5ml) i tak jak mówiły Panie z fundacji: każdego dnia jest w coraz lepszej formie, choć początkowo rokowania były złe…