Kochani,
Nasze życie w Głuchołazach zmieniło się w koszmar. Mieszkanie na parterze w kamienicy, które miało być naszą oazą spokoju, zostało doszczętnie zniszczone przez powódź. Woda nie tylko zalała ściany, ale również uszkodziła piec, ogrzewanie, meble i sprzęty. Całe nasze życie nagle zniknęło pod warstwą skażonej wody.
Najbardziej przerażające jest to, że podczas tej tragedii w Głuchołazach był mój 16-letni syn Rafał, który dopiero co wprowadził się, by rozpocząć nowy rozdział w życiu – zaczął szkołę i praktyki w pobliskiej piekarni. W dniu powodzi miałam przyjechać z 4-letnią córeczką i kotką. Niestety, zamiast tego musimy teraz walczyć o powrót do normalności.
Straty są ogromne. Meble są przemoknięte, piec do ogrzewania wymaga wymiany, a woda tak zniszczyła futrynę drzwi, że nie można ich nawet zamknąć. Mieszkanie nie nadaje się do zamieszkania i potrzebuje natychmiastowego osuszenia, co wymaga naprawy ogrzewania oraz wymiany drzwi, zanim cokolwiek będzie mogło się zacząć.
Rafał nie może wrócić do szkoły, a my wszyscy straciliśmy rzeczy codziennego użytku, ubrania, buty – wszystko, co tam mieliśmy. Dla nas to ogromny cios, nie tylko materialny, ale także emocjonalny. Mój syn bardzo to przeżył i będzie korzystał ze wsparcia psychologicznego, by poradzić sobie z traumą.
Mieszkanie należy do mojej mamy, która pracowała za granicą. Teraz jest ono całkowicie nieużyteczne i wymaga kapitalnego remontu. Choć mieszkanie było ubezpieczone, na wypłatę środków musimy czekać, a pilne potrzeby, takie jak ogrzewanie i drzwi, nie mogą czekać. Potrzebujemy również wsparcia w zakupie podstawowych rzeczy codziennego użytku. Najwięcej rzeczy utraciła moja mama bo tam miała wszystko i dla niej to także trudne emocjonalnie.
Mama dostała ogromne wsparcie w remoncie mieszkania od Świadków Jehowy. Cały czas w mieszkaniu pracują i remontują cudowni ochotnicy. Jesteśmy bardzo wdzięczni za tą niesamowitą pomoc. Akcje niesienia pomocy poszkodowanym przez kataklizmy finansowane są z datków wysyłanych do Biur Oddziałów. Ponieważ biorą w nich udział niepłatni ochotnicy, a to jest najbardziej cenne- jesteśmy wdzięczni. I także chcemy wspierać tę działalność.
Z całego serca prosimy o pomoc. Każda, nawet najmniejsza wpłata, pomoże nam odbudować nasze życie. To trudny czas, ale wierzymy, że z Waszym wsparciem damy radę. Dziękujemy za każdą pomoc i każde dobre słowo.
Ponieważ liczymy, że jednak ubezpieczenie pokryje jak najwięcej strat- to zobowiązujemy się, że jeśli zostaną nam pieniądze ze zbiórki to wykorzystamy je także na pomoc naszym sąsiadom.
Z wdzięcznością,
Paulina z rodziną
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Pozdrawiamy❤️
Iwona
Duzo siły! Przytulamy cieplutko ❤️
Łukasz
Poszło, siły i powodzenia życzymy