Na konia marzeń...

Proszę zanim przewiniesz dalej przeczytaj mój opis...

Cześć😊 dziękuję, że zostałeś/aś , ponieważ piszę w ważnej sprawie. Jak podpowiada tytuł zbiórki chodzi o kupno mojego wymarzonego kucyka. Zanim pomyślicie, że jestem jakąś rozpieszczoną koniarką wysłuchajcie mojej historii.

Jestem dziewczyną, której niezależy na ciągłych treningach czy zawodach. Kupując konia chciałabym, żeby był on moim najlepszym przyjacielem, gdyż cieżko mi nawiązywać kontakty z ludźmi, a z końmi nawiązuje niesamowitą więź.  Kilka lat temu poznałam konia, który niezbyt mnie lubiał(wtedy jeździłam w rekreacji) praktycznie codziennie przyjeżdżalam do niego i się nim opiekowałam ( najczęściej go szczotkowałam, gdyż bardzo to lubił). Z czasem poczułam, że oboje rozumiemy się bez słów, to było niesamowite. Ten koń był dla mnie najważniejszy lonżowałam go, chodziłam na spacerki i czasami wsiadałam na niego. To był najlepszy czas w moim życiu. Traktowałam go jak by był moim koniem. Tak mijały lata... Pewnego dnia zadzwoniła do mnie właścicielka konia mówiąc, że ma on kolkę i nic nie da się zrobić. Gdy przyjechałam do stajni był już tam weterynarz, aby go uśpić. Ostatni raz pożegnałam się z moim kochanym konikiem. Przytuliłam i pocałowałam go. Po jakimś czasie odszedł on w lepsze miejsce. Minął rok od tego wydarzenia, a ja dalej nie mogę pogodzić się z tym. Jednego dnia rodzice pozwolili mi na kupno konia, gdyż widzieli mój smutek każdego dnia, a wiedzieli, że jestem odpowiedzialną osobą. Niestety pochodzę z ubogiej rodziny , a już trochę uzbierałam pieniędzy z wyprowadzania psów i pomocy sąsiadom .Brakuje mi już niedużo pieniędzy, więc proszę jeżeli boglibyście udostępnić tą zrzutkę bym była wam bardzo wdzięczna 😊