Transport i leczenie Sniffera

For english version scroll down 👇

Hau, hau wszystkim. Jestem Sniffer najcudowniejszy na świecie Jack Russell 🐾.

10 i pół roku temu przyszedłem na świat ku wielkiej radości mojej "ludzkiej mamy". Odkąd mnie zabrała do siebie z hodowli jesteśmy razem wszędzie, moja "mama" zabiera mnie wszędzie gdzie to możliwe i razem z nią zwiedzam piękne zakątki Anglii. Jestem najszczęśliwszym psem i bardzo kocham moją ludzką mamę ♥️

Niestety kilka dni temu 14lipca nagle bez jakichkolwiek symptomów źle się poczułem. Moja "mama" natychmiast zabrała mnie do angielskiego weterynarza, który stwierdził, że ciężko oddycham bo mam silną anemię wynikającą z krwawienia wewnątrz klatki piersiowej a mój stan był podobno krytyczny 😩. Lekarze zrobili mi badania i mimo to rozkładają ręce bo twierdzą, że nie wiedzą co mi dolega i chcieli mnie już poddać eutanazji ale moja "mama" się nie zgodziła i zabrała mnie stamtąd od tych złych ludzi. Od piątku 14lipca każdego dnia moja "mama" i ja walczymy dzielnie o moje życie i zdrowie. Niestety wstępne badania ( a koszty leczenia są tutaj niebotycznie drogie) wyczerpały możliwości finansowe mojej ludzkiej mamy i nie jest w stanie mnie zabrać do polskiego weterynarza, który mógłby mnie zbadać, zdiagnozować i wyleczyć.

Dlatego ludzie dobrego serca ♥️ w was jest nadzieja, i proszę o pomoc i wsparcie dla mnie i mojej mamy w zdobyciu potrzebnych pieniędzy żebym mógł przyjechać do najlepszych psich lekarzy, zostać wyleczonym, a potem wrócić do domu zdrowy i merdać ogonkiem do końca moich dni na widok mojej kochanej mamy, która teraz jest zrozpaczona... JA NIE CHCĘ UMIERAĆ BO JESZCZE JESTEM ZA MŁODY NA ŚMIERĆ. Ja jeszcze mam misję do spełnienia... sprawić by moja ludzka mama uśmiechała się każdego dnia. Za wszelką okazaną pomoc dziękuję i merdam ogonkiem do was -Sniffer 🐾

Pssss...w załączniku mama dodała wyniki badań od lekarzy.

(eng. version)

👉 Woof, woof everybody.  I'm Sniffer the cutest Jack Russell in the world 🐾.

10 and a half years ago I came into the world to the great joy of my "human mother".  Since she took me from the kennel, we are together everywhere, my "mother" takes me wherever possible and together with her I visit the beautiful corners of England.  I am the happiest dog and I love my human mother very much ♥️

 Unfortunately, a few days ago, on July 14, I suddenly felt bad without any symptoms.  My "mother" immediately took me to an vet who said that I was breathing hard because I had severe anemia due to bleeding inside the chest and my condition was supposedly critical 😩.  Doctors did tests on me and still spread their hands because they say they don't know what's wrong with me and they wanted to euthanize me but my "mother" didn't agree and took me away from these bad people.  From Friday, July 14, every day my "mother" and I fight bravely for my life and health.  Unfortunately, the initial tests (and treatment costs here are exorbitantly expensive) have exhausted my human mother's financial capabilities and she is unable to take me to a Polish vet who could examine, diagnose and treat me.

 That's why people of good heart ♥️ there is hope in you, and I am asking for help and support for me and my "mother" in obtaining the necessary money so that I can come to the best dog doctors, be cured, and then come home healthy and wag my tail until the end of my days on  the sight of my beloved mother, who is now in despair... I DON'T WANT TO DIE BECAUSE I AM STILL TOO YOUNG TO DEATH.  I still have a mission to fulfill... to make my human mother smile every day.  Thank you for all your help and I'll wag my happy tail at you - Sniffer 🐾

£1=5PLN

£5=25PLN

£10=50PLN

£100=500PLN

 Pssss... in the attachment, my mother added test results from doctors.