Tydzień temu dostałyśmy zgłoszenie o kotce w ciąży, która przybłąkała pod jeden z zakładów.
Zbliża się zima, temperatury coraz niższe, na dworze mokro, przymrozki… Nie, nie możemy pozwolić jej urodzić na ulicy.
Nasze wolontariuszki zajechały na miejsce - koteczka przebywała przy samej DK92. Pozostawienie jej tam to byłby dla niej wyrok 😞
Brzuch wzdęty jak piłeczka, na łapce ropiejąca rana… Jak ta kicia musiała cierpieć 😭
Po zabraniu do nas i oględzinach u weterynarza okazało się, że to jednak nie ciąża, a mocne zarobaczenie. Jednak stan kotki wskazywał, że mimo młodego wieku musiała już kiedyś rodzić. Czy maleństwa przeżyły? Tego się nigdy nie dowiemy 😞
Koteczce zostały wykonane testy na choroby zakaźne, wysłaliśmy też krew do podstawowych badań i została poddana kastracji. 💪🏻
Teraz zbieramy środki, aby móc zapłacić za wszystkie te czynności w gabinecie weterynaryjnym. Jak uda nam się zebrać potrzebną kwotę, będziemy mogły zrobić rozszerzona badania i wprowadzić suplementację, bo koteczka bardzo marnie wygląda 😖 Sierść w kiepskim stanie, łupież, chora łapka… A jest u nas dopiero tydzień 🥺
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!