Jest mi cholernie ciężko o to prosić. Nie wiem do końca, co mógłbym tu w ogóle powiedzieć i jakich słów użyć, żeby jakoś się wytłumaczyć.
Od dobrych paru miesięcy moja sytuacja jest... trudna. Mam 20 lat, zaraz po maturze wyprowadziłem się z mojej wioski na Podkarpaciu do Warszawy. Od tego czasu jakoś próbuję utrzymywać się sam, takie moje jedyne stałe wsparcie z zewnątrz to 300 złotych renty z KRUSu po śmierci mamy. Jestem najstarszym synem, mam łącznie siódemkę młodszego rodzeństwa i nie mogę winić taty, że jakoś bardziej mi nie pomaga. Wiem, że ma kredyt na dom. Wiem, że sam musi ich wszystkich utrzymać.
Końcem stycznia zacząłem nową pracę. Perspektywy są niby dobre, ale oczywiście wleciały jakiś poprawki do umowy szkoleniowej i teraz jest jak jest – obietnica wyższej podstawy, ale tylko 880 złotych za szkolenie zamiast mitycznych dwóch tysięcy, o których mówiono nam na rekrutacji. Zresztą teraz dowiaduję się, że podstawę mam dostać podobno po pierwszym pełnym przepracowanym miesiącu, więc... najwyraźniej dopiero po przepracowaniu jeszcze całego marca.
Staram się. Naprawdę się staram. Dużo schudłem odkąd mieszkam sam, zdarzało mi się oszczędzać na wszystkim, ale sam już nie wiem, co robić. Dzwonię do taty z prośbą o pomoc i nawet nie mam szansy mu nic powiedzieć, bo od razu słyszę o tym, co dzieje się w domu: młodszych braci ktoś pobił i okradł na ulicy, były mąż mojej macochy poszedł siedzieć, tacie bank podniósł ratę kredytu. Nieszczęście za nieszczęściem, także jak już dojdzie do jakiegoś "no, a co u ciebie?", to... co mam powiedzieć?
"Tak, tato. Daję radę. Nie martw się".
Nie chodzi o to, żebym się tu nad sobą użalał. Jeśli ktoś chciałby dopytać, usłyszeć ode mnie więcej – jestem. Odpiszę na Facebooku czy na maila.
Mówiąc najprościej sytuacja wygląda tak: muszę sam się utrzymać, zapłacić za rachunki i studia, bo przy okazji jeszcze studiuję zaocznie. Brakuje mi tysiąca złotych do pokrycia wszystkiego, na opłacenie mieszkania zostało mi dwa dni i już nie wiem, od kogo mam nawet pożyczać.
Będę cholernie wdzięczny za każdą złotówkę. Naprawdę.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!