EKOSTRAŻ
Kolejny z wielu jeży, który trafił do nas ostatnio to skrajnie wychudzona i odwodniona jeżowa dziewczyna z ulicy Skarbowców we Wrocławiu. Bez celu chodziła w dzień oblepiona jak koralami olbrzymią ilością gigantycznych kleszczy 😢😢😢
Miała je dosłownie wszędzie - na brzuchu, między kolcami, a nawet w uszach. Były tak wielkie, że swoim ciałem - napełnionym chyba do pełna wysączoną z jeża krwią - zatykały światło obu kanałów słuchowych 😢😢😢
Taka ilość pazernych na krew pasożytów to śmierć dla tak małego ssaka, jakim jest jeż. Mali krwiopijcy wcale - jak widać - nie są tacy mali i wysysają łyk za łykiem życie z jeża. Bo krew przenosząca tlen i składniki odżywcze to jego podstawa 😢😢😢
Kleszcze są nie tylko śmiertelnie, ale i boleśnie wkłute w skórę jeża. Ten dyskomfort zna każdy człowiek, któremu zdarzyło się mieć mini-mini kleszcza. A kleszcze u tego jeża to prawdziwe potwory. Potraficie sobie wyobrazić co czuła ta osłabiona jeżynka, nie mogąc w dodatku sama pozbyć się tego śmiertelnego balastu? 😢😢😢
‼️ Walczymy o nią - kleszcze usunięte, dostała leki i kroplówki. Przebywa w inkubatorze weterynaryjnym. Pomóż nam w tym - niewiele osób wspiera nasze ratowanie jeży. A jak już pisaliśmy, ratowanie 1 jeża to ratowanie całego gatunku, który ginie na naszych oczach. W niektórych krajach Europy liczebność jeży w ostatnich latach zmniejszyła się nawet o 75%.
Sara
Kochane Tuptusie ja w tym roku uratowałam dwa od autobusu na drodze i blisko autostrady . Robicie dobrą robotę dziękuję wam za to
Joanna Kawa - Wojciechowska
Grosik poszedł dla kolczastych słodziakow. Dziękuję Ekostraż za Waszą ogromną pracę ❣️
Alina Gawrys
🧡
Edzia
Dużo zdrówka❤️❤️❤️