Cześć, jestem Gosia, mam 18 lat. Mówiąc szczerze - miałam ogromnego pecha w życiu. W sumie to nadal mam. Dzieciństwa nie miałam ciekawego, byłam pośmiewiskiem w szkole ze względu na wagę i sposób ubierania. Zawsze byłam ,,inna''. W domu też nie było za kolorowo, nadal nie jest. Nigdy nie mogłam sobie z tym poradzić, od 11 roku życia chodzę na terapię. W wieku 14 lat pierwszy raz próbowałam popełnić samobójstwo - zostałam przewieziona do szpitala psychiatrycznego, gdzie rozpoczęłam farmakoterapię. Z roku na rok jest ze mną coraz gorzej. Ostatnio zakończyłam swój 7 pobyt w szpitalu psychiatrycznym.. Cierpię na mieszane zaburzenia osobowości. Ostatnio bardzo się stresuję, w końcu wkroczyłam w pełnoletnie życie. Rodzice przestali mi fundować terapię u wspaniałej terapeutki, dzięki której stawałam na nogi. Bardzo bym chciała do niej wrócić, lecz najprościej - nie stać mnie. Leki też kosztują, a rodzice robią mi problem o to, że są drogie. Ciężko mi jest znaleźć też pracę w moim mieście - mimo, że ciągle próbuję.. Niestety w takim małym miasteczku trudno o pracę dla młodych osób bez doświadczenia. Ojciec postawił mi ultimatum, że do końca lipca mam znaleźć pracę, albo się wyprowadzam. Bardzo bym chciała się wyprowadzić, nie będę ukrywać. Bardzo by mi to pomogło, gdyż to głównie przez toksyczną relację z rodzicami czuję się tak, jak się czuję. Byłabym naprawdę wdzięczna, gdybyście pomogli mi pomóc finansowo w wynajęciu chociażby jakiegoś pokoju, jak i w pokryciu kosztów terapii oraz leków. Chcę wreszcie wziąć się w garść i iść do przodu, nie mieć więcej myśli samobójczych, zbudować nowe życie jako szczęśliwa, normalna dziewczyna. Nie poradzę sobie jednak bez waszej pomocy. Każda złotówka będzie pomocna. Chcę żyć!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!