Nazywam się Daniel Songo Długajczyk. Zajmuje się boksem tajskim od 13 roku życia. Walczyłem 17 lat w Muay Thai. Jestem mistrzem Polski. Mam także puchar Polski k-1 i inne cenne walki. W tym dwa razy udział w mistrzostwach świata. Zachorowałem 3 lata temu na stwardnienie rozsiane. Byłem wyłączony w sporcie z powodu paraliżu nóg. 2,5 roku wstałem z wózka i działam dalej. Lekarze nie dowierzali. Ledwo przeżyłem chorobę,a mówili że nie wstanę. W najcięższym moim stanie zmarł dziadek od strony taty a za miesiąc mój tata. Miał 48 lat. Dwa miesiące po śmierci taty wstałem z wózka. Bóg dał mi szansę i trenuje. Kilka miesięcy później znoszę dziadka do karetki od strony mamy,który mnie wychował i zmarł po dwóch tygodniach. Dwa tygodnie po dziadku,obudziła mnie babcia prosząca o pomoc. Także ją znosiłem do karetki. Zmarła tego samego dnia. Cierpię przez to na depresję dwubiegunową. Nie poddaje się. Te mistrzostwa są dla mnie cenne i liczne na waszą pomoc. Chcę być mistrzem dla moich zmarłych i dla córki. Dwa lata po diagnozie stwardnienia,wyszła mi w krwi bartonelle. Czyli neuroborelioza. Jestem Polskim wojownikiem Muay Thai i lubię się bić 👊🏻🇵🇱😊 Mam już wielu sponsorów,ale wiadomo,że Australia nie leży 5 min od Polski. Licze na wasze wsparcie!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!