Hey jestem Rita I jak spora część osób mnie zna los zwierząt nie jest mi obojętny. Zazwyczaj z pomocą udawałam się do fundacji, ale wiem że w tym momencie fundacje są tak załadowane zwierzętami, a długi w lecznicach ogromne. Tym razem zbieram dla kotki Tosi, którą znalazłam w strasznym stanie. Kotka ledwo żyła, jest skrajnie zagłodzona I zaniedbana. Waga u weterynarza pokazała mniej niż 2 kg dorosłego kota :( Zapalenie, świerzb w uszach, zarobaczenie, sierść jest wypłowiała I wypada garściami. Kotce można wyliczyć wszystkie żebra i kości. Kicia została już pierwszy raz odrobaczona, odpchlona, dostała od weterynarza Oridermyl do uszek. Zrobiliśmy też test Felv/Fiv który na szczęście wyszedł negatywny. Teraz przede wszystkim musi nabrać trochę masy i się zregenerować, później szczepienia i kastracja. Pierwsza kwota od weterynarza już jest. Dochodzi jedzenie i późniejszą kastracja, szczepienie. Proszę was chociaż o drobne wpłaty! Droga będzie długa bo kotka przede wszystkim musi nabrać teraz siły. Ale jest świetna, mrucząca, pchająca się na kolana. Koci ideał.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!