Na pomoc Kasieńce

Kasia – nasz mały, wielki cud. Potrzebuje Waszej pomocy, by znów oddychać pełną piersią. 🐴❤️

Kasia właśnie skończyła 18 lat. To wyjątkowy kucyk – nasza pierwsza klacz, fundament naszej stajni, serce, które bije tu od samego początku. 🐎

Pamiętam dzień, w którym do nas trafiła. Miała zaledwie 3 lata, a już była matką. Okrutny los związał ją z handlarzem, który trzymał ją na łańcuchu – wśród krów, samotna, zaniedbana, z wielkim sarkoidem na zadzie, głodna i przerażona. Była cieniem konia. Wychudzona, z chorymi kopytami, z ochwatem, z sercem złamanym przez człowieka.

Kupiliśmy ją w 2008 roku. Wtedy zaczęła się nasza wspólna walka. Walka o jej życie, o zaufanie, o to, by znów mogła być szczęśliwa. I udało się. Po miesiącach troski, leczenia i czułości, Kasia zaczęła żyć na nowo.

Nie była koniem „zarobkowym”. Nasza stajnia dopiero raczkowała, a Kasia stała się jej symbolem. Przez lata więcej czasu spędzała na łące niż pod siodłem. Dzieci znajomych jeździły na niej rekreacyjnie, potem stała się przyjaciółką dzieci podczas obozów – kochaną, cierpliwą przytulanką.

Ale wszystko zmieniło się półtora roku temu…

Na padoku została podeptana przez innego konia. Od tego czasu nie jest już tą samą Kasią.

Ciągle choruje. Przewlekłe przeziębienie, trudności z oddychaniem. Diagnozy się wykluczają. Leczymy ją, inhalujemy, otaczamy najlepszą opieką. Mimo wszystko – jej stan się pogarsza. Sterydy przestały działać. A my… jesteśmy bezradni.

Od marca wydaliśmy już ponad 3000 zł na leczenie. I nie wiemy, co jej naprawdę jest. Nie możemy nawet wykonać pełnych badań – sterydy uniemożliwiają pobranie krwi, a przez astmę nie jesteśmy w stanie sprawdzić, czy to nie Cushing. Kasia nie może dłużej czekać. Potrzebuje specjalistycznej diagnostyki w klinice. Inaczej… po prostu się udusi. 💔

Potrzebujemy 4000 zł, by zawalczyć o nią raz jeszcze.

By oddychała. By nie cierpiała.

By to małe serce, które przeszło już tak wiele, mogło dalej bić – bez bólu i lęku.

Prosimy Was z całego serca – pomóżcie Kasi.

Nie chcemy się poddać. Ale bez Was nie damy rady.

🙏 Każda złotówka, każde udostępnienie, każde dobre słowo – to nadzieja, której tak bardzo teraz potrzebujemy.

Dziękujemy. Za nią. Za wszystko. ❤️