Mam na imię Elżbieta mam 50 lat. Potrzebuje pomocy ludzi o dobrych sercach, gdyż potrzebna jest pomoc dla mnie i mojej rodziny na leczenie, potrzeby domowe i dojazdy do lekarzy. Każda złotówka się liczy, za co będę wdzięczna.
Moja rodzina składa się z czterech osób-mąż 53 lata, córka 25 lat, syn 17 lat.
Historia mojej córki: gdy wyszłam za mąż urodziła nam się zdrowa córeczka która dobrze się rozwijała. Wszystko było w porządku aż do feralnego dnia, w którym wydarzył się wypadek, gdy w szóstym roku życia córka pod opieką cioci i wójka uległa wypadkowi. Nagle przygniotły ją meble w postaci dużego reregału. Straciła przytomność, trafiła do Jasielskiego szpitala na OIOM. ZDIAGNOZOWANO LICZNE KRWIAKI PODTWARDÓWKOOWE, ZŁAMANIE KOSCI CZOŁOWEJ LEWEJ, WGŁĘBIENIE I ZŁAMANIE PODSTAWY CZASZKI. Po czterech dniach na OIOM została przetransportowana karetką do Rzeszowa. Tam została przeprowadzona operacja trepanacja czaszki. Mi i mężowi lekarze kazali przygotować się na najgorsze. Córka dzięki BOGU i lekarzom przeżyła, powoli wracała do zdrowia, ale uszczerbki na zdrowiu pozostały. Cierpi na pourazową padaczkę, przez co musi być pod kontrolą Neurologa. Ma też niedosłuch prawego ucha nosi aparat słuchowy. Jest też pod kontrolą Laryngologa i Okulisty.
Moja historia: w wieku 43 lat zdiagnozowano u mnie NOWOTWÓR PRAWEJ PIERSI, USUNIĘTO GUZEK, POŁOWĘ PIERSI I WĘZŁY CHŁONNE PRZESZŁAM RADIO TERAPIĘ A OBECNIE JESTEM NA CHORMONOTERAPI. Cały czas muszę być pod kontrolą onkologa i psychologa. Gdy wydawało się, że pokonałam wydawało się, że pokonałam już chorobę, nowotwór wrócił. Wykryto zmiany nowotworowe w drugiej piersi oraz żołądku. Przyczyniło się to również do pogorszenia mojego stanu psychicznego.
Historia mojego męża: mąż od 5 lat leczy się na alkoholizm i jest w abstynencji. Ponadto zdiagnozowano u niego PRZEWLEKŁĄ NIE WYDOLNOŚĆ ODDECHOWĄ, PRZEWLEKĄ OBTURACYJNA CHOROBA PŁUC, OBTURACYJNY BEZDECH SENNY W STOPNIU CIĘŻKIM, CUKRZYCĘ TYPU DRUGIEGO I NADCIŚNIENIE TĘTNICZE. Bezdech senny jest leczony pompą tlenową piętnaście godzin na dobę, co bardzo zwiększyło nasze rachunki za prąd. Jest pod stałą opieką pulmonologa, diabetologa i psychiatry.
Cały czas jesteśmy na lekach, bez których nie możemy funkcjonować. Jesteśmy w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej i materialnej. Do tego stopnia, że nie raz zastanawiam się czy jak wykupię leki, to wystarczy pieniędzy na żywność, czy opłaty związane z utrzymaniem domu. Na dzień dzisiejszy utrzymujemy się z świadczeń z mops, ale są to niewielkie kwoty. Przez co na wszystko brakuje.
Bardzo proszę o pomoc za co będę wdzięczna z pozdrowieniami Elżbieta
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!