Witam Wszystkich,
Zacznę od tego, że jest mi bardzo wstyd, że muszę w taki sposób szukać wsparcia. Do tej pory starałam sobie radzić sama. Kiedyś byłam zaradną, silną osobą lecz w przeciągu ostatnich lat moje życie legło w gruzach. Długo wstydziłam się o tym mówić, nawet bliskie mi osoby nie wiedziały jakie piekło przechodzę. Tkwiłam bardzo długo w toksycznym, pełnym przemocy związku. Partner, którego wcześniej bardzo kochałam, z którym mam dziecko, nagle zmienił się nie do poznania. Do dziś walczę z depresją oraz syndromem stresu pourazowego.
Długo zbierałam się aby cokolwiek z tym zrobić i w końcu znalazłam na to siłę. Tego człowieka nie ma już w naszym życiu, dostał nawet zakaz zbliżania i wyrok za znęcanie ale niestety pozostałe problemy pozostały. Podczas naszego związku zmuszał mnie również do brania kredytów i pożyczek gdyż tylko ja z nas dwojga miałam zdolność kredytową. Oczywiście zostałam z tymi długami sama. Ex partner mimo wyroku sądu nie płaci alimentów na dziecko.
Do tej pory spłacałam tyle ile mogłam lecz niestety jestem już w takiej pętli zadłużenia, że nie potrafię sobie z tym poradzić, za pożyczki które zaciągnełam dla mojego ex i ja już mam zajęcia komornicze. Walczę z moim byłym w sądach lecz jak wiadomo bardzo długo to jeszcze będzie trwać.
Pracuję na umowę zlecenie, lecz wydatki na życie codzienne oraz długi które spłacam przekraczają moje możliwości finansowe, każdego dnia się martwię czym nakarmić dziecko. Ciągle szukam lepszej pracy lecz mam ograniczone możliwości ze względu na to, że nie mam w moim mieście rodziny i jest problem z opięką nad dzieckiem po zakończeniu czasu pracy przedszkola, a na opiekunkę najzwyczajniej w świecie mnie w tej chwili nie stać. Najbardziej boli to, że jego ojciec nie poczuwa się do obowiązku alimentacyjnego, pracuje prawdopodobnie "na czarno" i komornik niestety nie ma z czego ściągać zaległości.
Wiem, że wiele osób czytając te historię pomyśli, że wkopałam się w takie bagno na własne życzenie... Otóż nie do końca.... nic nie wskazywało na to jakim jest on człowiekiem. Swoje prawdziwe oblicze pokazał dopiero po kilku latach.... Chodziłam na grupę wsparcia dla ofiar przemocy i wiem, że tylko te osoby, które same tego doświadczyły są w stanie to zrozumieć.
Będę wdzięczna za każdą pomoc, gdyż każdego dnia zastanawiam się z których opłat zrezygnować, czy w tym miesiącu nie opłacić czynszu, prądu, kredytu, czy do pracy jeździć "na gapę". Priorytetem jest dla mnie aby moje dziecko miało co jeść i gdzie mieszkać i każdego dnia martwię się jak mu to zapewnić.
Z całego serca proszę Państwa choćby o najmniejszą wpłatę oraz pomoc w rozpowszechnieniu informacji o tej zbiórce!
Agnieszka
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!