Na samym wstępie chciałbym powiedzieć że jest mi okropnie wstyd, że postanowiłem napisać aż tutaj. Straszny wstyd bo nie tak to wszystko miało wyglądać.
Mam 25 lat, już dawno temu powinienem wziąć życie w swoje ręce i mimo, że wydaje się inaczej - wziąłem. W wieku 15 lat niefortunnie przez swoją głupotę i odrobinę Bożej opatrzności zostałem ojcem, do 18 roku życia alimenty płacili za mnie rodzice, od 18 roku płacę za nie sam i nie jest lekko gdyż jest to kwota duża i mała (zależnie czy patrzymy z puntktu widzenia zakupów dla dziecka czy moich możliwości). W każdym razie od urodzenia mieszkam w pokoju z bratem, na początku kilka lat - nawet z dwoma. Nie ma u nas w domu alkoholizmu ani patologii - po prostu rodziców nigdy nie było stać na remont trzeciego pokoju a przynajmniej tak nam (pokój rodziców #1 ; nasz #2 ; mamy też pokój który się nie nadaje całkowicie do użytku odkąd sięgam pamięcią i o nim jest cała rozprawka). Z tego tytułu nie ma gdzie zaprosić znajomych - ani ja ani brat. Nie jestem w stanie ułożyć sobie życia z jakąś dziewczyną bo jak ją mam przyprowadzić do pokoju który dzielę z bratem i jak mam z nią spędzić czas podczas jego obecności, o ewentualnej nocy już nawet nie śnię. Jasne, mogę go poprosić żeby wyszedł gdzieś ale nie mogę naciskać gdy się nie zgadza. Ciężko jest nam obu mieszkać w tym pokoju, mnie z przyczyn alimentacyjnych nie stać na wynajem mieszkania a tymbardziej na remont pokoju o którym marzę od dzieciństwa i do którego rodzice przymierzali się od dawna ale z różnych przyczyn nie doszło do realizacji. Na domiar złego, około półtorej roku temu rodzice się rozeszli, matka postanowiła znaleźć sobie lepsze życie u boku kogoś innego. Jestem biegły w obsłudze komputera i na nieszczęście na mnie spłynął wątpliwy zaszczyt zdemaskowania romansu matki o czym, jak uczciwy człowiek, bezzwłocznie poinformowałem ojca w wyniku czego dostał lekkiej depresji na spory okres czasu i musiałem go "niańczyć" żeby przypadkiem nie wpadł w jakiś nałóg tudzież poważniejsze stadium depresji. Zostaliśmy więc w domu w trójkę i wspieraliśmy głównie ojca a finansowo zrobiło się jeszcze gorzej niz do tej pory. Z przyczyn dla mnie oczywistych z bratem się dość nie lubiłem (uroki mieszkania w jednym pokoju, mi się podoba zupełnie inna muzyka niż jemu, ja chcę oglądać inne kanały niż on, zwyczajnie nie mielismy nigdy o czym pogadać bo nad wszystkim panował gniew). Jednakże po kilku miesiącach od odejścia matki stwierdziłem gdzieś w głębi, że zwyczajnie nie powinna odchodzic ale jeżeli uznała to za słuszne - to ma do tego prawo. Mam z nią kontakt zwyczajny polegający na odpowiedziach na pytania i raz na jakiś czas uda się wymienić wiadomościami na dłużej niż 5 minut. Z tytułu iż ja rozmawiam z moją matką (która mimo wszystko jest kobietą która dała mi życie) mój ojciec uznał, że jestem zdrajcą i odwrócił się odemnie już pół roku temu, obawiam się że z powodzeniem zostałbym nawet wyrzucony z domu gdyby nie to, że dom jest własnością matki. Jednak nakazał mi płacić za siebie wszelkie zobowiązania co skutkuje tym iż nie jem w domu niczego, czego sam bym nie przygotował lub nie kupił, opłaty za prąd, wodę i coś pewnie pominąłem. Nie jem obiadów w niedziele z rodziną, śniadań i tak dalej. Polegam głównie na sobie. Przykre rzeczy, jednak jestem na tyle silny ze nie klękam przed tym i nie robię sobie krzywdy. Kto wie co by się stało gdyby taki wycisk trafił na kogoś innego. Chciałem wiedzieć na czym stoję więc zorganizowałem wycenę kosztów remontu pokoju który by mi dosyć odciążył życie. Do remontu w nieszczęsnym pokoju marzeń jest sufit i dwie ściany które są w stanie krytycznym no i do poprawek jest cała reszta co wyceniono na 7000 i można wejść i zamieszkać. Przez moje 25 lat życia pokój nigdy nie był użytkowany mieszkalnie, był tam magazyn rzeczy niepotrzebnych które i tak wyrzuciłem na śmietnik żeby móc zaprosić budowniczych na wycenę.
Trochę mi ulżyło już samo pisanie, jednak wstyd który niesie za sobą prośba o pomoc obcych ludzi o coś co mogliby i powinni zapewnić rodzice w ciągu tych wielu lat klepie mnie po karku.
Zdjęcie przedstawia część sufitu
Dziękuję chociażby za samo przeczytanie.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!