Zwracam się z ogromną prośbą o wsparcie dla mnie. W 2017 roku otworzyłam swoją działalność, był to mały sklepik z odzieżą. Na początku wszystko szło świetnie. Po roku zmieniłam lokal na większy i zwiększyłam asortyment.
Na otworzenie działalności wzięłam kredyt w banku. Oczywiście że spłatą i że wszystkimi kosztami utrzymania sklepu nie było problemu aż do momentu pojawienia się wirusa.
Na początku byłam zmuszona zamknąć sklep na miesiąc czasu, więc zysk był zerowy. Niestety musialam ponosić koszty wynajmu, prądu, gazu,wody... oraz pracowników. Miałam 3 wspaniałe Dziewczyny, które musialam zwolnić. W między czasie szukałam i szukam nadal dodatkowej pracy, niestety póki co bezskutecznie.
Sklepu zamknąć nie mogłam, bo gdybym tak zrobila, nie miała bym na raty w banku. Wiec tak prowadzę go do tej pory...
Żeby jakoś to ciągnąć wzięłam raz pożyczkę pozabankową, potem kolejną i w tej chwili mam ich aż 4.
Jestem przerażona, bo sklep nadal nie przynosi takich zysków jak dawniej. Wystarcza mi jedynie na podstawowe opłaty, a raty trzeba spłacać co miesiąc
Więc zwracam się z ogromną prośbą o wsparcie. Liczy się dla mnie dosłownie każdy grosz.
Z góry bardzo dziękuję.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!