Mały Kimi - wielka walka o życie

Kimi ma dopiero kilka tygodni, a już musiał stoczyć walkę, której nie powinno doświadczyć żadne stworzenie.

Porzucony przez matkę razem z rodzeństwem, trafił pod naszą opiekę — maleńki, bezbronny i zmarznięty, ale z ogromną wolą życia. Przez chwilę wydawało się, że los wreszcie się do niego i jego rodzeństwa uśmiechnął. Niestety, szczęście nie trwało długo.
Kimi zaczął tracić możliwość oddawania moczu. Pomimo leków i intensywnej opieki jego stan dramatycznie się pogarszał. W krótkim czasie doszło do zatrzymania moczu i zatrucia organizmu – sytuacja była krytyczna.
Każda minuta mogła zadecydować o jego życiu. Nie mogliśmy się zastanawiać nad kosztami, musieliśmy działać od razu by uratować to malutkie życie.
Kimi natychmiast trafił do Całodobowej Lecznicy ZWIERZYNIEC w Gdańsku, gdzie lekarze podjęli heroiczną walkę o jego życie.
Przeprowadzono poważną operację – otwarto jamę brzuszną, wypłukano mocz, zszyto cewkę moczową i wprowadzono cewnik od wewnątrz, by uratować jego maleńki organizm przed zatruciem.
Operacja się udała! Kimi żyje!
Przed nim jeszcze długa droga do pełnego zdrowia – codzienna opieka, kontrole, leczenie pooperacyjne i rehabilitacja.
Nasze stowarzyszenie jest małe, działające wyłącznie dzięki wsparciu darczyńców. Bez Was nie damy rady!
Niestety koszty zabiegu i dalszej opieki przekraczają nasze możliwości finansowe jako pojedynczej organizacji, która pod swoją opieką ma także inne zwierzęta.
Ale wiemy jedno — gdy ten ciężar podzielimy na więcej serc, stanie się dużo lżejszy. Razem możemy sprawić, że maleńki Kimi będzie miał przed sobą długie, szczęśliwe życie.
Tylko razem możemy to udźwignąć. Jedna złotówka nic nie zmienia – ale tysiąc razem ratuje życie!

To właśnie dzięki Wam możemy działać i zmieniać świat zwierząt na lepszy.