Michał Konieczny
Nie wiem już, jak prosić, jak pisać, jak walczyć.
Nie mam już siły – choroba zabiera mi wszystko, krok po kroku.
Ale wciąż wierzę, że ktoś jeszcze to przeczyta, że ktoś się zatrzyma, że ktoś pomoże.
Zebraliśmy 148 665 zł, tysiące osób udostępniło, tysiące wsparło – za co z całego serca dziękuję
Ale wciąż brakuje tak wiele, by moi chłopcy mogli zostać razem, by mieli dach nad głową, gdy mnie już nie będzie.
Nie wiem, czy doczekam końca tej zbiórki…
Dlatego błagam – jeśli możesz, pomóż teraz.
Choćby złotówką, choćby udostępnieniem.
To może być ostatni raz, kiedy mogę poprosić o wsparcie.
pomagam.pl/yhnaa9
Dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną do końca. ❤️


Marci
🤞🏻
Natalia
Dzień dobry Państwu, bardzo bym pragnęła ażeby wszystko się udało i chłopcy byli razem, bo w takiej chwili bardzo siebie potrzebują. Życzę wszystkiego najlepszego i serdecznie pozdrawiam.
Marcin
Trzymam kciuki aż łzy lecą powodzenia
Ania
Oby Chłopcy mieli siebie nawzajem w bezpiecznym mieszkaniu !
Anonimowy Darczyńca
Wiem, jaki strach Pan czuje, też choruję na nowotwór, proszę skontaktować się z prof. Jolantą Kunikowską z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Będę się za Pana, Synów i zmarłą Żonę modlił.