Junior- walka o życie po zabiegu

Walka o życie Juniora.  

Kochani, to był jeden z najtrudniejszych dla nas okresów. Dyżury 24 h na dobę, karmienie sondą co dwie godziny. Codzienne wyjazdy do weterynarza, godziny czuwania przy kroplówce, sprawdzanie stanu zdrowia kota. 

Junior przez tydzień odmawiał jedzenia, gasł w oczach... był podłączony do sondy nosowej a jednocześnie bardzo mocno otworzył się na naszą obecność. Jakby wiedział, że tylko w naszych rękach leży jego życie. 

Dotychczas był kotem bardzo wycofanym wręcz agresywnym, niezależnym nawet w chwilach przewlekłej choroby zawsze się buntował i syczał. Dziś ugniata, mruczy i tuli się do opiekunów. 

Ktoś podmienił nam kota?

Być może to instynkt samozachowawczy ale już wiemy, że Junior już nigdy nie będzie taki sam. On ma ufa w 100 %

Mamy wspaniałą wiadomość.

Wczoraj Junior ruszył z jedzeniem. Ma ogromny apetyt i uważać musimy bardzo aby jego żołądek pracował prawidłowo (małe porcje podawane często) 

Oczywiście nadal wymaga stałej opieki weterynaryjnej, po tak ciężkim stanie nie od razu wróci do siebie ale raczej najgorsze mamy za sobą. 

Kochani, zakończyliśmy zbiórkę na pokrycie kosztów zabiegu płukania jam nosowych, koniecznych badań krwi, USG oraz konsultacji i zakupu karmy dla Juniora. Dzięki Waszej pomocy udał nam się zebrać potrzebną kwotę. 

Teraz zmuszeni jesteśmy prosić Was o kolejne wsparcie. 

Podczas kiedy skupieni byliśmy na ratowaniu życia kota, kolejne koszt się generowały. 

- Codzienne wizyty u weterynarza 

- Leki

- Kroplówki

- Karma Nutribound  w płynie co 2 godziny (2 butelki dziennie) około 110 zł/dobę

- badania krwi ( 3 razy ) 

 Dziś musimy też zamówić zapas karmy weterynaryjnej Hills a/d

https://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_mokra/prescription_diet_pies/restorative/595490

Trzymajcie mocno kciuki za chłopaka. Mamy nadzieję, że teraz już tylko będziemy Was zasypywać dobrymi wiadomościami. 

Trzymajcie za mnie kciuki - JUNIOR