Zaburzenia lękowe - Pomoc

Dziękuję Jakub za wpłatę i słowa wsparcia

Dzień dobry,

Nazywam się Piotrek i mam zaburzenia lękowo-depresyjne. Wydawać by się mogło, że takie zaburzenia to nie jest poważny problem, jednak jestem z tego powodu uziemiony od pięciu lat.

Moja historia z tym problemem zaczęła się w roku 2017, kiedy podjąłem pracę w aptece. Jestem z wykształcenia Technikiem Farmaceutycznym. Praca w aptece nie była ciężka, jednak zacząłem mieć napady lękowe, ciągle odczuwałem napięcie, słabość, zmęczenie. Wraz z czasem gdy pracowałem, te zaburzenia narastały. Doszło do tego, że zacząłem się bać jeździć autobusem, normalne funkcjonowanie zaczęło mi sprawiać trudność. Ostatecznie gdy poziom zaburzeń zaczął wzrastać, zacząłem się bać wychodzić z domu. W ten sposób straciłem pracę w aptece, pracodawca starał się mi pomóc, udałem się do ośrodka leczenia nerwic w którym przebywałem 7 tygodni, po tym czasie wróciłem do pracy ale na krótko. Chodziłem tam na pół etatu, ale mimo to ponownie po tygodniu zacząłem się bać wychodzić z domu i zadzwoniłem do pracodawcy mówiąc o tym problemie. Moja umowa została wypowiedziana, starałem się, ale nie mogłem tego przełamać. 

Od tamtego czasu leczę się psychiatrycznie, leki pomagają w pewnym stopniu, a od pięciu lat jestem dalej bezrobotny, nie umiem się przełamać by podjąć pracę, mam przyznaną grupę inwalidzką w stopniu umiarkowanym. Bardzo chciałbym podjąć pracę, chociażby chronioną, to wiele ułatwiło by mi w życiu, jednak na chwilę obecną czuję się w pułapce z której nie mogę wyjść i nie wiem dlaczego i kto mógłby mi w tym pomóc.

Przez swoją lekkomyślność i głupotę chciałem pomóc koleżance i wziąłem dla niej pożyczkę, zawsze byłem pożyczkom przeciwny. Ona niestety mnie oszukała i nie oddała pieniędzy. Było to 2000 zł. I od tego zaczęła się moja spirala długów, bo będąc na minusie 2000 zł, za jakiś czas wziąłem kolejną pożyczkę, a później kolejną. Gdy coś spłacę z pieniędzy które mam, okazuje się, że potrzebuje ich znowu, czy to na dentystę, czy chociażby na bilet miejski. 

Wychodzę tutaj z prośbą o pomoc w spłacie moich pożyczek, które przyspieszyły by mój powrót do żywych, do normalnego życia bez konieczności uprzedniej ich spłaty. Obecnie do spłaty mam 2200 zł.

. Ich terminy spłaty już minęły i czuje się tym przytłoczony, mam nauczkę życiową by pożyczek nigdy już nie zaciągać i nie doprowadzić w przyszłości do tej sytuacji.

Proszę tylko o pomoc w ich spłacie, resztę w życiu będę musiał zrobić sam, ale taka pomoc była by dla mnie niesamowicie przydatna i wyzwoliła by mnie z napięcia jakie w sobie mam z powodu tego zadłużenia.

Mówiąc o mnie z trochę bardziej pozytywnej strony, gram na gitarze i uwielbiam tworzyć muzykę. Poniżej jest mój kanał na YouTube na którego rzadko, ale jednak wrzucam swoją twórczość. Na platformie YouTube nazywam się Rishro. Oto link do mojego kanału, gdyby ktoś chciał poznać mnie chociażby od tej strony muzycznej.

Dziękuję z góry za pomoc

Piotrek z Częstochowy