Uratować sytuację domową

Witam Serdecznie.

Mam na imię Kamil i wiem że nie łatwo jest w życiu.

Przekonałem się o tym w zeszłym roku gdy w moim życiu z spokojnego w miarę ustatkowanego zmieniło się w nie małe trzęsienie ziemi. Mówiąc od początku pewnego pięknego dnia moi rodzice stracili swoje mieszkanie gdy okazało się że kamienica w której otrzymali mieszkanie komunalne lat 27 temu została sprzedana w prywatne ręce bez wcześniejszego powiadomienia o tym lokatorów. Jako że pobudowałem dom kilka lat wcześniej postanowiłem że przyjmę ich do siebie. I tu właśnie zaczęły pojawiać się schody. Moja mama straciła chęć do życia wszystko co miała ulotniło się w jednej chwili. Dodatkowo żeby było mało problemów zachorowała. W pierwszej chwili odmówiły pracy jej nerki i naprawdę ledwo z tego wyszła, potem żeby było mało problemów zachorowała na nowotwór. Przez rok czasu pomagałem jak tylko potrafiłem i mogłem to zrobić wspierając finansując badania itp. Natomiast w połowie roku straciłem pracę i sam załamałem się delikatnie mówiąc. Teraz problemów mam nie mało na głowie. Kredyty wierzyciele i inne wszystko na raz zwaliło się mi na głowę. 

Wiem że każdy w życiu ma te chwile słabości moja nastąpiła teraz mam duże długi nie chcę stracić jedynego miejsca w którym teraz mieszkam i opiekuję się swoją rodziną. Powiecie pewnie weź się człowieku do pracy i przestań narzekać. Natomiast ja wam powiem pracuję staram się to nadgonić spłacać ale w dobie leczenia schorzeń mojej mamy wyjazdów opieki nie jestem sam w stanie tego zrobić. Dlatego z tego miejsca proszę was wszystkich internautów o POMOC. Pozwólcie wrócić mi do normalności i walczyć dalej o swoją rodzinę.

Pozdrawiam,

Kamil