Szansa na długie życie Fiony

Jestem Fiona i moja historia nie zaczęła się zbyt ciekawie.. urodziłam się 9.02.2022 jestem młoda i bardzo bym chciała żyć ale moje życie jest po znakiem zapytania.. miesiąc temu moi poprzedni właściciele pojechali ze mną do weterynarza bo dawałam oznaki bardzo złego samopoczucia.. zaczęłam ciężko oddycha. Weterynarze z Wrocławia zrobili mi badanie krwi z których nikt nie byłby zadowolony.. Dostałam wyrok śmierci.  Moi poprzedni właściciele postanowili mnie oddac do rodziny z Bytomia z powodu choroby która jest bardzo kosztowna. Równie dobrze mogli zgodzić się na utylizację którą zaproponowali im weterynarze we wrocławiu.. już dawno by mnie nie było. Weterynarze tam stwierdzili że mają mnie zagłodzić i przywieźć do utylizacji. Całe szczęście poprzedni właściciele sie na to nie zgodzili i oddali mnie w dobre ręcę.

Fiona gdy do nas przyjechała była bardzo chuda i w dodatku nabawiła się kociego kataru oraz chorego oczka o którym wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Ale jak powiedzieć kociakowi że jego życie jest pod znakiem zapytania, że gdyby odszedł to tylko ze względu na pieniążki ? Jak spojrzeć mu w oczy i powiedzieć "żegnaj"?
Fiona dostała szansę, szansę na życie i życie w rodzinie pełnej miłości. Jestem osobą uczącą się ale ta czworonożna księżniczka skradła nasze serce. I jak jej tu nie pomóc ? Niestety bez waszej pomocy finansowo nie da sobie sama rady gdyż leczenie jest bardzo kosztowne. Kotka wymaga opieki. Fiona jest bardzo dzielnym wojownikiem.. czy jest szansa na to że dołożysz cegiełkę i pomożesz w uratowaniu jej życia ? 1, 2, 3 czy 4 zł to dla nas bardzo dużo.. a Fiona będzie wtedy miała szansę stanąć zdrów na nogi. To dzięki wam jesteśmy już na 18stym zastrzyku. Naprawdę każda złotówka jest bardzo cenna. Dla ciebie 1 zł a dla nas to życie tej małej księżniczki. 

NIE PODDAJEMY SIĘ I WIERZYMY ŻE POMOŻEMY  ZWYCIĘŻYĆ Z CHOROBĄ.