piszę to jako ojciec.Mamy rodzine 3-osobową. Mamy jedno dziecko które chodzi w Warszawie do szkoły i pracujemy w Marywilskiej 44 box B208-B209 i sprzedajemy piżamy koszule szlafroki. 12 maja był ogromny pożar w Marywilsce i po jednej nocy straciliśmy wszystko. W tej chwili nie możemy nigdzie iść bo nasze dziecko chodzi tutaj do szkoły. Mieliśmy 2 nocy. Już po kilku godzinach wszystko było spalone i straciliśmy wszystko. Pracowaliśmy w Marywilska 44 przez 13 lata.Bardzo potrzebujemy pomocy i mamy nadzieję że dostaniemy tutaj pomocy żeby opiekować się naszym dzieckiem i żyć. Dziękujemy bardzo wszystkim za uwagę i za pomoc! Będziemy również bardzo wdzięczni za pomoc od wszystkich!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!