Martyna Kałużna
Będę dodawać w aktualizacjach wyniki badań Lucjanka na potwierdzenie wiarygodności zbiórki.❤️🐱
Witajcie jestem Lucjanek❤️
Moja mama kilka tygodni adoptowała mnie i przyjęła do swojego domku❤️
Życie Lucjanka od początku nie było łatwe. Urodził sie na ulicy. Jego mame i rodzeństwo znaleziono w deszczowy dzień w rowie. Kotka miała złamana łapkę i nie była w stanie sie poruszać.Tak właśnie zaczęło się życie Lucjanka. Na szczęście cała kocia rodzina została uratowana a Lucjan trafił do Naszego domku.
Kupiliśmy mu drapak,zabawki oraz dobra karmę. Chcieliśmy mu dać bezpieczny, kochający dom.
Niestety Lucuś zaczął się źle czuć. Był osowiały,cały czas spał,prawie nie jadł i miał gorączkę. Oczywiście pojechaliśmy z nim do weterynarza. Zrobiliśmy konieczne badania i czekaliśmy na wyniki. Kiedy usłyszeliśmy diagnozę choroby uważanej jako śmiertelna… załamaliśmy się.
Zapalenie otrzewnej… czy mogło być gorzej?
Dołożyliśmy wszelkich starań żeby znaleźć lekarstwo dla Lucjana… udało się!
Lucuś już po pierwszym dawkach był prawie jak zdrowy kotek!❤️ Nasze serduszka zaczęły sie radować kiedy sam chętnie zaczął podchodzić do miseczki. Kiedy całymi dniami nie leżał w kącie łóżka. Bardzo chcielibyśmy podarować Naszemu małemu Lucjankowi drugie życie. Dzielnie wytrzymamy 84 dni terapii,codzienne podawanie leku,wizyty u weterynarza… lecz bardzo boimy sie,że nie damy rady finansowo.
Lucjan jest malutki… ale to i tak przewyższa Nasze możliwości.
Bardzo Was proszę o wsparcie dla Nas❤️ To kocie dziecko pragnie żyć…
Prosimy…
Lucjanek i Mamusia ❤️🐱
Będę dodawać w aktualizacjach wyniki badań Lucjanka na potwierdzenie wiarygodności zbiórki.❤️🐱
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!