Witam, jestem Dawid pochodzę z miasta Lubin które jest położone na Dolnym Śląsku. Piszę tutaj w sprawie pomocy bardzo pilnej pomocy szukający w ludziach cząstki dobrego serca i nadzieji. Ja z swoją narzeczoną mamy problemy finansowe które na dzień dzisiejszy utrudniły nam dalsze życie. Jakiś czas temu, dowiedzieliśmy się, że mamy długi które nie wiedzieliśmy skąd one są. Okazało się, że jest to dług po jakiejś zmarłej osobie z naszej rodziny o niczym nie wiedzieliśmy nikt nam nic nie przekazał i cały dług przeszedł na nas. Mamy w tej chwili wielkie kłopoty bo zaczynają się telefony od windykatorów i listy do skrzynki. Próbowaliśmy to w banku załatwić czy nawet sądowo to nic nie jesteśmy w stanie zdziałać aby z nas to ściągnęli bo nie zmieściliśmy się w czasie aby z tego się zrzec. Mamy dziecko w drodze bo narzeczona jest w ciąży, wynajmujemy mieszkanie, za które płacimy ponad 3200 zł do tej pory było w porządku ale nawet pieniędzy nie możemy trzymać na koncie bo zaraz windykator nam to ściąga. Prosimy ale to bardzo prosimy o pomoc jesteśmy bardzo młodymi ludźmi bo oboje mamy po 21 lat a dług ponad 300 tyś zł a nie chcemy trafić za to do więzienia z nie naszej winy.
Mamy wielką nadzieję w dobro ludzi którzy nam pomogą aby wybrnąć z tej sytuacji finansowej bo z każdym dniem jesteśmy coraz bliżej bankructwa. Narzeczona nie może już pracować a ja nie wyrabiam z opłatami wszystkiego przez dług.
Wierzymy w ludzką wiarę i dobroć którzy nawet by wysłali jedną złotówkę to zawsze to jeden złoty do przodu.
Bardzo prosimy o pomoc, robimy to ze względu naszego dziecka które za 7 miesięcy się urodzi a nie chcemy by nasze dziecko to wszystko przechodziło.
Pozdrawiamy
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!